- Drukuj
- 12 paź 2009
- Od Redakcji
- 2619 czytań
- 0 komentarzy
Duże imprezy lata 2009 - Ogólnopolski Zlot Drużynowych, Letnia Akcja Szkoleniowa, wreszcie Wędrownicza Watra - wywołały dużo dyskusji i refleksji. W jakim kierunku idzie ZHP? O tym i na wiele innych tematów można poczytać w numerze 4 /2009 "Harcerza Rzeczypospolitej" opublikowanym 9 października 2009
- Drukuj
- 03 paź 2009
- Ku pamięci
- 6556 czytań
- 3 komentarze
Podczas okupacji Edelman zaangażował się w działalność Żydowskiej Organizacji Bojowej, był jednym z jej założycieli. Podczas powstania, po samobójstwie Mordechaja Anielewicza, został ostatnim przywódcą bojowników ŻOB podczas walk. "Ludzkość umówiła się, że umieranie z bronią jest piękniejsze niż bez broni. Więc podporządkowaliśmy się tej umowie"
"Marek Edelman został w Polsce. Został, jak wielu innych, którzy próbowali swe życie zbudować tutaj od nowa. Chcieli budować życie żydowskie, społeczne, i życie swoje, prywatne. Że życia żydowskiego, takiego wspartego instytucjami, tu nie będzie, przekonywali się przez kilka powojennych lat. Potem zaczęli wyjeżdżać, falami: po pogromach lat 40., w '56, w '68. Ci coraz mniej liczni, którzy zostawali, chowali się przed innymi, chowali się przed sobą. Mówili, że są Polakami, że są Polakami pochodzenia żydowskiego, niewielu chciało być Żydami w Polsce.
Edelman był Żydem, kiedy w 1968 r. wyrzucono go z pracy (właściwie nie wyrzucono, tylko portier nie wpuścił go do szpitala). I był Żydem, kiedy opowiadał Hannie Krall o tym, jak w czerwonym wełnianym swetrze prowadził powstańców strychami na Świętojerskiej i jak Michał Klepfisz zasłonił swoim ciałem walący zza komina cekaem. Ale był Polakiem i Żydem, kiedy podpisywał listy KOR-owskie. Był Polakiem i Żydem, kiedy pięknym i mądrym tekstem w „Tygodniku Powszechnym" odpowiadał aroganckiej Erice Steinbach. Jest Żydem, kiedy 19 kwietnia prowadzi swoich żydowskich i polskich przyjaciół na Umschlagplatz. Był Polakiem i Żydem, kiedy jechał z transportem pomocy humanitarnej do Sarajewa czy kiedy pisał razem z Jackiem Kuroniem list do prezydenta Havla w sprawie krzywd czeskich Cyganów.
Edelman, pomijany w oficjalnych uroczystościach, nie był nigdy bohaterem mianowanym. On nie lubił władzy, władza nie lubiła jego. Został bohaterem wybranym. Jego głos zawsze się mocno liczy, bo On zawsze tu był i zawsze był uczciwy. Prof. Maria Janion mówi, że Marek Edelman jako bohater-antybohater nadał inne rysy bohaterstwu.
Marek Edelman ciągle nie pasuje do żydowskiej historii izraelskiej. Chciałoby się, żeby nikt już nie miał wątpliwości, że ten wielki antybohater jest pierwszym bohaterem nowej polskiej i żydowskiej historii.
Anka Grupińska
- Drukuj
- 30 wrz 2009
- Newsy
- 3140 czytań
- 0 komentarzy
100-Lecie harcerstwa polskiego
Według tradycji przedwojennej rok 1910, uważany jest za datę utworzenia ruchu skautingowego w Polsce i wobec powyższego w 2010r w szczególny sposób przygotowujemy się do obchodów 100-lecie harcerstwa. Do programu Naczelnictwa 100-lecia wchodzą m.in. akcja charytatywna i akcja Sto Ognisk. Punktem kulminacyjnym obchodów będzie Światowy Zlot Harcerstwa poza granicami Kraju, który planujemy poraz pierwszy w Ojczyźnie latem 2010 roku.
Strona Zlotu ZHPpgk
- Drukuj
- 15 wrz 2009
- Newsy
- 5819 czytań
- 0 komentarzy
Obradująca w dniach 5-6 września 2009 r. w Chateau-Landon we Francji Rada Federalna Międzynarodowego Związku Przewodniczek i Skautów Europy (zwana również Federacją Skautingu Europejskiego) wybrała Polaka na funkcję Komisarza Federalnego. Przez najbliższe 3 lata Zbigniew Minda z Radomia będzie kierował pracami federacji.
Zbigniew Minda
Federacja Skautingu Europejskiego skupia ponad 60 000 młodych chłopców i dziewcząt z takich krajów europejskich jak Francja, Włochy, Polska, Belgia, Niemcy, Hiszpania, Portugalia, Litwa, Białoruś, Ukraina, Rosja, Węgry, Rumunia, Austria, Szwajcaria. FSE praktykuje tradycyjny skauting Baden-Powella, proponując młodym w wieku od 8 do 24 lat komplementarny system wychowania, będący międzynarodową wspólnotą modlitwy i działania.
W 2003r. FSE została uznana przez Stolicę Apostolską jako prywatne stowarzyszenia wiernych. Oprócz stowarzyszeń katolickich, w ramach FSE znajdują miejsce również stowarzyszenia prawosławne i ewangelickie.
Zbigniew Minda był wieloletnim naczelnikiem Stowarzyszenia Harcerstwa Katolickiego "Zawisza" FSE, które pozostaje trzecią pod względem liczebności organizacją harcerską w Polsce. Jako główny architekt zlotu skautowego Eurojam 2003, gromadzącego w sierpniu 2003r. w miejscowości Żelazko k. Ogrodzieńca ponad 9000 skautów z całej Europy i Kanady, dał się rozpoznać jako doskonały organizator i praktyk pedagogiki harcerskiej.
Źródło: http://www.radom.pl/
Zbigniew Minda
Federacja Skautingu Europejskiego skupia ponad 60 000 młodych chłopców i dziewcząt z takich krajów europejskich jak Francja, Włochy, Polska, Belgia, Niemcy, Hiszpania, Portugalia, Litwa, Białoruś, Ukraina, Rosja, Węgry, Rumunia, Austria, Szwajcaria. FSE praktykuje tradycyjny skauting Baden-Powella, proponując młodym w wieku od 8 do 24 lat komplementarny system wychowania, będący międzynarodową wspólnotą modlitwy i działania.
W 2003r. FSE została uznana przez Stolicę Apostolską jako prywatne stowarzyszenia wiernych. Oprócz stowarzyszeń katolickich, w ramach FSE znajdują miejsce również stowarzyszenia prawosławne i ewangelickie.
Zbigniew Minda był wieloletnim naczelnikiem Stowarzyszenia Harcerstwa Katolickiego "Zawisza" FSE, które pozostaje trzecią pod względem liczebności organizacją harcerską w Polsce. Jako główny architekt zlotu skautowego Eurojam 2003, gromadzącego w sierpniu 2003r. w miejscowości Żelazko k. Ogrodzieńca ponad 9000 skautów z całej Europy i Kanady, dał się rozpoznać jako doskonały organizator i praktyk pedagogiki harcerskiej.
Źródło: http://www.radom.pl/
- Drukuj
- 02 wrz 2009
- Nowości wydawnicze
- 5509 czytań
- 2 komentarze
Ukazał się oczekiwany od prawie dwóch lat "Zwój Kory Brzozowej" według E.T. Setona. To już 7 pozycja Biblioteki Kręgu Płaskiego Węzła. Jest to praktycznie nowe, poprawione i uzupełnione o szereg tekstów metodycznych wydanie w Polsce. Ta legendarna już książka składa się z trzech części - "Wprowadzenia do Zwoju", "Księgi Orlich Piór" i "Księgi Mistrzostw Leśnej Mądrości". Książka znajduje się w sklepach harcerskich oraz w księgarni internetowej Wydawnictwa Text : www.text.bci.pl
W Październiku, w ramach Biblioteki ukażą się trzy pozycje:
"Skauting dla Chłopców" według wydania z 1938 r. Roberta Baden Powella, oraz
" Młoda Drużyna - podręcznik pracy harcerskiej w Drużynie" Alojzego Pawełka według wydania z 1947 r.
"Wędrownicy" Pawła Mateusza Puciaty w/g wydania wileńskiego.
W Październiku, w ramach Biblioteki ukażą się trzy pozycje:
"Skauting dla Chłopców" według wydania z 1938 r. Roberta Baden Powella, oraz
" Młoda Drużyna - podręcznik pracy harcerskiej w Drużynie" Alojzego Pawełka według wydania z 1947 r.
"Wędrownicy" Pawła Mateusza Puciaty w/g wydania wileńskiego.
- Drukuj
- 26 sie 2009
- Od Redakcji
- 6388 czytań
- 0 komentarzy
Źródło: Czuwaj - edycja zlotowa ( Zlot Kadry ZHP w Małeczu 19-23 sierpnia 2009)
Str 21
"Ważne: Jubileuszowy Zlot Harcerstwa Polskiego Kraków 2010
Druhny i Druhowie !
Przygoda puka do naszych drzwi, najbardziej niezwykła ze wszystkich harcerskich przygód.
Czeka nas jubileuszowy Zlot Harcerstwa Polskiego Kraków 2010 !
Wyjątkowy, w 100 lat od czasu, gdy na ziemiach polskich zaczęły powstawać pierwsze harcerskie zastępy. Kto wtedy myślał o tak odległej przyszłości, kolejnych pokoleniach harcerek i harcerzy, którzy bedą służyć Bogu i Polsce, wędrować w poszukiwaniu wiedzy i umiejętności przydatnych przez całe życie ?
Minął wiek, cała epoka kataklizmów , wojen, chwil wzniosłych i wypełnionych radosnym śmiechem. Harcerstwo stało się stylem życia kolejnych licznych pokoleń, stało się ważne dla bardzo wielu Polaków. Hart ducha, pogoda i jasny wzrok łaczy nas, dzisiejszych harcerzy, z tymi którzy w 1910 roku tworzyli pierwsze zastępy. Łączy nas ta sama idea, nadal aktualna - mimo upływu czasu i zmiany warunków, w jakich żyjemy.
Pokażmy sobie i innym, że naszą siłą są niezmienne wartości, a Zlot bedzie okazją do wspólnego harcowania.
W dniach 16-24 sierpnia 2010 r. czekają na nas krakowskie Błonia, wyjątkowe miejsce w samym sercu Krakowa, Miasta, które podobnie jak harcerstwo, nadal jest młode i tętni życiem, a jednocześnie jest strażnikiem polskiej historii.
Już niebawem w swoim hufcu znajdziecie informacje, co należy zrobić, aby wziąć udział w Zlocie, i jakie zadania przedzlotowe należy zrealizować. Wierzę, że wszyscy spotkamy się za rok w Krakowie i wspólnie przeżyjemy wyjątkowe chwile. Nie przegapcie okazji, która trafia się raz na sto lat !
Czuwaj !
hm. Krzysztof Budziński
Komendant Zlotu Kraków 2010
Małecz, 23 sierpnia 2009 r. "
Str 21
"Ważne: Jubileuszowy Zlot Harcerstwa Polskiego Kraków 2010
Druhny i Druhowie !
Przygoda puka do naszych drzwi, najbardziej niezwykła ze wszystkich harcerskich przygód.
Czeka nas jubileuszowy Zlot Harcerstwa Polskiego Kraków 2010 !
Wyjątkowy, w 100 lat od czasu, gdy na ziemiach polskich zaczęły powstawać pierwsze harcerskie zastępy. Kto wtedy myślał o tak odległej przyszłości, kolejnych pokoleniach harcerek i harcerzy, którzy bedą służyć Bogu i Polsce, wędrować w poszukiwaniu wiedzy i umiejętności przydatnych przez całe życie ?
Minął wiek, cała epoka kataklizmów , wojen, chwil wzniosłych i wypełnionych radosnym śmiechem. Harcerstwo stało się stylem życia kolejnych licznych pokoleń, stało się ważne dla bardzo wielu Polaków. Hart ducha, pogoda i jasny wzrok łaczy nas, dzisiejszych harcerzy, z tymi którzy w 1910 roku tworzyli pierwsze zastępy. Łączy nas ta sama idea, nadal aktualna - mimo upływu czasu i zmiany warunków, w jakich żyjemy.
Pokażmy sobie i innym, że naszą siłą są niezmienne wartości, a Zlot bedzie okazją do wspólnego harcowania.
W dniach 16-24 sierpnia 2010 r. czekają na nas krakowskie Błonia, wyjątkowe miejsce w samym sercu Krakowa, Miasta, które podobnie jak harcerstwo, nadal jest młode i tętni życiem, a jednocześnie jest strażnikiem polskiej historii.
Już niebawem w swoim hufcu znajdziecie informacje, co należy zrobić, aby wziąć udział w Zlocie, i jakie zadania przedzlotowe należy zrealizować. Wierzę, że wszyscy spotkamy się za rok w Krakowie i wspólnie przeżyjemy wyjątkowe chwile. Nie przegapcie okazji, która trafia się raz na sto lat !
Czuwaj !
hm. Krzysztof Budziński
Komendant Zlotu Kraków 2010
Małecz, 23 sierpnia 2009 r. "
- Drukuj
- 19 sie 2009
- O harcerstwie
- 2742 czytań
- 0 komentarzy
Puszczaństwo na LAS-ie i Konferencja Harcmistrzów - Instruktorzy KPW biorą udział w tych wydarzeniach od 19-go do 22-go sierpnia !
„Związek Harcerstwa Polskiego ma stuletni rodowód, ale nieodmiennie kojarzy się z młodością. Niewiele jest organizacji, które podobnie jak harcerstwo, jak ruch skautowy mogłyby pochlubić się zakorzenieniem w tradycji i wiernym jej kultywowaniem, a jednocześnie świeżością i autentycznością swoich działań (...)" napisał do uczestników Zlotu Drużynowych , Mistrzowskich Harców, i LAS-u Pan Przezydent Rzeczypospolitej Lech Kaczyński.
Na swoim blogu druh hm Adam Czetwertyński napisał:
"Jeden zlot czy dwa zloty? Harcerstwo puszczańskie czy harcerstwo gier i zabaw? Spotkanie kadry w celu rozwoju intelektualnego czy pokazania atrakcyjnych form pracy? Harcmistrz to mistrz harców a przewodnik jest tym, który szuka swej drogi w życiu? Czy może harcmistrz to mistrz przygody i intelektu a przewodnik to osobnik, szukający w harcerstwie różnorodnej rozrywki?
Takie pytania zacząłem sobie zadawać na Zlocie Kadry. Dodatkowym katalizatorem była konferencja harcmistrzowska, w czasie której miedzy innymi analizowaliśmy nie tylko sytuację harcerstwa w czasach okrągłego stołu, ale także mówiliśmy o dzisiejszej organizacji.
Bo tak się ułożyło (czy na pewno świadomie założyli to organizatorzy zlotu?), że wizerunek, koncepcja harcerstwa prezentowana na Letniej Akcji Szkoleniowej (skierowanej do członków komend, zespołów kadry kształcącej, liderów w hufcach) zasadniczo różniła się od koncepcji Ogólnopolskiej Zbiórki Drużynowych.Od razu powiedzmy - styl OZD nie odpowiada mi. Nawet polowe zbiórki harcerstwa starszego (a było ich wszak kilkanaście), kierowane bezpośrednio do harcerzy zwanych dziś wędrownikami, w czasie których proponowano im różnorodne zajęcia, były mniej rozrywkowe, bardziej harcerskie w sferze obrzędowości i stylu kierowania imprezą. Czy na owo luzactwo OZD tak mocno wpłynął drugi wieczór z kabaretem DNO w roli głównej? Nie sądzę. Czy niemożliwość zgromadzenia wszystkich uczestników zlotu w czasie spotkania z gośćmi o czymś nie świadczy?
W czasie ostatniego wieczora zbiórki drużynowych zorganizowano ogniska. Pojawiły się dla mnie niespodziewanie, w ostatnim możliwym momencie. Jakby dla uratowania harcerskości imprezy. Ktoś coś niepokojącego w OZD zauważył.
Fakt, należy zadać sobie pytanie - w jakim celu spotkali się drużynowi. Czy po to, aby się dobrze pobawić pod koniec wakacji? Czy to nie za mało jako cel zbiórki?"
Byliśmy, widzieliśmy i zadajemy sobie podobne pytania jak druh Adam.
„Związek Harcerstwa Polskiego ma stuletni rodowód, ale nieodmiennie kojarzy się z młodością. Niewiele jest organizacji, które podobnie jak harcerstwo, jak ruch skautowy mogłyby pochlubić się zakorzenieniem w tradycji i wiernym jej kultywowaniem, a jednocześnie świeżością i autentycznością swoich działań (...)" napisał do uczestników Zlotu Drużynowych , Mistrzowskich Harców, i LAS-u Pan Przezydent Rzeczypospolitej Lech Kaczyński.
Na swoim blogu druh hm Adam Czetwertyński napisał:
"Jeden zlot czy dwa zloty? Harcerstwo puszczańskie czy harcerstwo gier i zabaw? Spotkanie kadry w celu rozwoju intelektualnego czy pokazania atrakcyjnych form pracy? Harcmistrz to mistrz harców a przewodnik jest tym, który szuka swej drogi w życiu? Czy może harcmistrz to mistrz przygody i intelektu a przewodnik to osobnik, szukający w harcerstwie różnorodnej rozrywki?
Takie pytania zacząłem sobie zadawać na Zlocie Kadry. Dodatkowym katalizatorem była konferencja harcmistrzowska, w czasie której miedzy innymi analizowaliśmy nie tylko sytuację harcerstwa w czasach okrągłego stołu, ale także mówiliśmy o dzisiejszej organizacji.
Bo tak się ułożyło (czy na pewno świadomie założyli to organizatorzy zlotu?), że wizerunek, koncepcja harcerstwa prezentowana na Letniej Akcji Szkoleniowej (skierowanej do członków komend, zespołów kadry kształcącej, liderów w hufcach) zasadniczo różniła się od koncepcji Ogólnopolskiej Zbiórki Drużynowych.Od razu powiedzmy - styl OZD nie odpowiada mi. Nawet polowe zbiórki harcerstwa starszego (a było ich wszak kilkanaście), kierowane bezpośrednio do harcerzy zwanych dziś wędrownikami, w czasie których proponowano im różnorodne zajęcia, były mniej rozrywkowe, bardziej harcerskie w sferze obrzędowości i stylu kierowania imprezą. Czy na owo luzactwo OZD tak mocno wpłynął drugi wieczór z kabaretem DNO w roli głównej? Nie sądzę. Czy niemożliwość zgromadzenia wszystkich uczestników zlotu w czasie spotkania z gośćmi o czymś nie świadczy?
W czasie ostatniego wieczora zbiórki drużynowych zorganizowano ogniska. Pojawiły się dla mnie niespodziewanie, w ostatnim możliwym momencie. Jakby dla uratowania harcerskości imprezy. Ktoś coś niepokojącego w OZD zauważył.
Fakt, należy zadać sobie pytanie - w jakim celu spotkali się drużynowi. Czy po to, aby się dobrze pobawić pod koniec wakacji? Czy to nie za mało jako cel zbiórki?"
Byliśmy, widzieliśmy i zadajemy sobie podobne pytania jak druh Adam.