- Drukuj
- 08 gru 2008
- Od Redakcji
- 3314 czytań
- 0 komentarzy
Wilk Samotnik, jako dysponent "depozytariusz" pisma "Harcerz Rzeczypospolitej" zwrócił się do II Zbiórki KPW o powołanie Redaktora Naczelnego tego Pisma. Zbiórka zaproponowała na tą zaszczytną funkcję druha phm Grzegorza Skrukwę.
Propozycja ta zyskała akceptację "Organu założycielskiego", reprezentowanego przez Wilka Samotnika,
/Wszystkimi czterema łapami /
W tej sytuacji NINIEJSZYM oznajmia się, że druh Grzegorz powoła już jako Naczelny HR nową redakcję.
Dan w Krakowie, A.D. 7 Grudnia 2008 r. Wilk Samotnik
Przewodniczący Komisji Historycznej Hufca ZHP Poznań-Nowe Miasto, w przeszłości drużynowy 11 Poznańskiej Drużyny Harcerzy i szczepowy Szczepu "Leśni". Współzałożyciel KPW. Lat 32. Poza harcerstwem druh Grzegorz jest pracownikiem naukowym Uniwersytetu Szczecińskiego, doktorem na Wydziale Historycznym tej Uczelni :
http://www.hist.us.szn.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=121&Itemid=59
Propozycja ta zyskała akceptację "Organu założycielskiego", reprezentowanego przez Wilka Samotnika,
/Wszystkimi czterema łapami /
W tej sytuacji NINIEJSZYM oznajmia się, że druh Grzegorz powoła już jako Naczelny HR nową redakcję.
Dan w Krakowie, A.D. 7 Grudnia 2008 r. Wilk Samotnik
Przewodniczący Komisji Historycznej Hufca ZHP Poznań-Nowe Miasto, w przeszłości drużynowy 11 Poznańskiej Drużyny Harcerzy i szczepowy Szczepu "Leśni". Współzałożyciel KPW. Lat 32. Poza harcerstwem druh Grzegorz jest pracownikiem naukowym Uniwersytetu Szczecińskiego, doktorem na Wydziale Historycznym tej Uczelni :
http://www.hist.us.szn.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=121&Itemid=59
- Drukuj
- 30 lis 2008
- O harcerstwie
- 2718 czytań
- 0 komentarzy
Ponieważ wokół artykułu Rafała Klepacza na zhp24 - o "magicznej"
ustawie "harcerskiej" rozpętała się burza, przypominamy artykuł w Pobudce, napisany przez instruktorów /i sympatyków/ KPW:
Ustawa o harcerstwie - hm. Witek "Smyrwa" Pietrusiewicz i hm. Jacek "Garbol" Garboliński HR
ustawie "harcerskiej" rozpętała się burza, przypominamy artykuł w Pobudce, napisany przez instruktorów /i sympatyków/ KPW:
Ustawa o harcerstwie - hm. Witek "Smyrwa" Pietrusiewicz i hm. Jacek "Garbol" Garboliński HR
- Drukuj
- 29 lis 2008
- News HaeRa
- 3224 czytań
- 0 komentarzy
Służba społeczna czy wychowanie?
hm. Marek Gajdziński
W dyskusjach instruktorskich często podnoszony jest temat czy harcerstwo ma robić rzeczy wielkie, widoczne i ważne dla społeczeństwa czy też wystarczy, że wychowujemy młodzież. Gdy pada pytanie o przyczyny kryzysu harcerstwa odpowiedzią jest stwierdzenie "przecież my nic ważnego nie robimy "
Służba społeczna czy wychowanie? - hm. Marek Gajdziński
hm. Marek Gajdziński
W dyskusjach instruktorskich często podnoszony jest temat czy harcerstwo ma robić rzeczy wielkie, widoczne i ważne dla społeczeństwa czy też wystarczy, że wychowujemy młodzież. Gdy pada pytanie o przyczyny kryzysu harcerstwa odpowiedzią jest stwierdzenie "przecież my nic ważnego nie robimy "
Służba społeczna czy wychowanie? - hm. Marek Gajdziński
- Drukuj
- 25 lis 2008
- News HaeRa
- 2763 czytań
- 0 komentarzy
Z Blogu ZHP24, dyskusja wokół artykułu Rafała Klepacza "W jakiej wojnie walczył BiPi"
Ciekawy głos Ewy Gąsiorowskiej - naszym zdaniem ważny głos w dyskusji o słabości programowej ZHP :
"Tak na marginesie dyskusji o RPA, Burach, Anglikach, i historii sprzed 100 lat, nie mogę przestać myśleć o tym, co się dzieje dzisiaj w Kongo. To dzisiejsza Afryka, postkolonialna, niezaradna, biedna, straszna ! Wielka katastrofa humanitarna dzieje się tam dzisiaj. W ciągu ostatnich 10 lat zginęło tam 5-6 mln. ludzi.
Kobiety i dzieci gwałci się okrutnie i masowo, bo taka kobieta jest uważana za zhańbioną i jest odrzucana przez społeczność, więc i tak umrze, odrzucona.
Gwałty na dziewczynkach są codziennością, bo wierzy się, że gwałt na niewinnej dziewczynce leczy HIV. 10-letni chłopcy gwałcą 3 - letnie dzieci.
To dzieje się dzisiaj, teraz, w tej minucie. We wszelkich dyskusjach o harcerskiej służbie jakoś nie zauważyłam, że trzeba zostawić świat po sobie - lepszym.
Zastanawiam się, jak to zmienić !
Co my - polscy harcerze, instruktorzy, możemy? Możemy, a chcieć - to móc!
Myślę sobie, że jesteśmy doskonali w znajomości początków harcerstwa, skautingu, w prześciganiu znajomości historii Szarych Szeregów - Oni mieli plan - na dzis, jutro i pojutrze !
**
Patrząc na organizacje skautek i skautów, potrafię znaleźć wiele przykładów służby na rzecz prawdziwych zmian, prawdziwego zmieniania świata .
A my? Dlaczego od dyskusji o Afryce sprzed 100 lat nie przejdziemy do strasznego dzisiaj? Jak pełnimy swoją służbę dzisiaj?
Jak zmieniamy świat na lepszy? Na świecie jest ok. 190 państw. Polska jest 23 gospodarką świata ! Trudno w to uwierzyć?
Polska jest rajem !
Myślę sobie, że to bardzo samousprawiedliwiające - "musimy posprzątać u siebie". Po prostu bardzo wielu ludzi tak mówi..
Myślę sobie, że bardzo wygodnie tkwimy w schematach - też myślenia o służbie. Ile w tym prawdziwego rozwiązania jakiegoś problemu?
Myślę, że jako harcerze i instruktorzy powinniśmy więcej od siebie wymagać. Trzeba się rozejrzeć, zobaczyć coś więcej, niż nasze polskie, w miarę wygodne życie.
Czasem słyszę, że Polacy mają żal - ze zachód nam nie pomógł we wrześniu 39 ani w sierpniu 44 . I wiele takich tekstów..
A co my dzisiaj robimy? Dla faktycznej służby - dla pozostawienia świata lepszym ?
**
Kongo to jedna sprawa.. Głód na świecie, AIDS - to inne.. Na świecie miliard trzysta tysięcy ludzi cierpi na chroniczny głód. Chroniczny - to znaczy codziennie nie ma co jeść.
Oczywiście - możemy powiedzieć, ze w Polsce są niedożywione dzieci - i ze to nasze pole służby. Ale czy faktycznie podejmowane?
Możemy powiedzieć, że w Polsce jest wiele dzieci zaniedbanych, maltretowanych..
Czy podejmujemy służbę w tej sprawie?
W Polsce jest wiele dzieci - uchodźców !
Czy podejmujemy służbę w tej sprawie?
**
WAGGGS zajmuje się wieloma sprawami - takimi jak właśnie walka z AIDS, problemy z żywieniem, zdrowie seksualne (szczególnie - problem ciąż u nastolatek).
Wśród polskich instruktorów często słyszałam opinie, że "...u nas przecież nie ma AIDS - to nie nasz problem ..."
Ale może właśnie o to chodzi w harcerstwie, że trzeba się zająć, choć problem nie "nasz", to znaczy, nie jest namacalny dosłownie.
Może o to chodzi, żeby reagować nie tylko na to, co widzimy, ale nie zamykać oczu na prawdziwe problemy?
Może niesprawiedliwie oceniam, może za mało znam przykładów dobrej i wymagającej służby, jednak myślę, że trochę mało od siebie wymagamy.. "
Pozdrawiam
Ewa Gąsiorowska
A Redakcja HR pozdrawia Ewę !
Ciekawy głos Ewy Gąsiorowskiej - naszym zdaniem ważny głos w dyskusji o słabości programowej ZHP :
"Tak na marginesie dyskusji o RPA, Burach, Anglikach, i historii sprzed 100 lat, nie mogę przestać myśleć o tym, co się dzieje dzisiaj w Kongo. To dzisiejsza Afryka, postkolonialna, niezaradna, biedna, straszna ! Wielka katastrofa humanitarna dzieje się tam dzisiaj. W ciągu ostatnich 10 lat zginęło tam 5-6 mln. ludzi.
Kobiety i dzieci gwałci się okrutnie i masowo, bo taka kobieta jest uważana za zhańbioną i jest odrzucana przez społeczność, więc i tak umrze, odrzucona.
Gwałty na dziewczynkach są codziennością, bo wierzy się, że gwałt na niewinnej dziewczynce leczy HIV. 10-letni chłopcy gwałcą 3 - letnie dzieci.
To dzieje się dzisiaj, teraz, w tej minucie. We wszelkich dyskusjach o harcerskiej służbie jakoś nie zauważyłam, że trzeba zostawić świat po sobie - lepszym.
Zastanawiam się, jak to zmienić !
Co my - polscy harcerze, instruktorzy, możemy? Możemy, a chcieć - to móc!
Myślę sobie, że jesteśmy doskonali w znajomości początków harcerstwa, skautingu, w prześciganiu znajomości historii Szarych Szeregów - Oni mieli plan - na dzis, jutro i pojutrze !
**
Patrząc na organizacje skautek i skautów, potrafię znaleźć wiele przykładów służby na rzecz prawdziwych zmian, prawdziwego zmieniania świata .
A my? Dlaczego od dyskusji o Afryce sprzed 100 lat nie przejdziemy do strasznego dzisiaj? Jak pełnimy swoją służbę dzisiaj?
Jak zmieniamy świat na lepszy? Na świecie jest ok. 190 państw. Polska jest 23 gospodarką świata ! Trudno w to uwierzyć?
Polska jest rajem !
Myślę sobie, że to bardzo samousprawiedliwiające - "musimy posprzątać u siebie". Po prostu bardzo wielu ludzi tak mówi..
Myślę sobie, że bardzo wygodnie tkwimy w schematach - też myślenia o służbie. Ile w tym prawdziwego rozwiązania jakiegoś problemu?
Myślę, że jako harcerze i instruktorzy powinniśmy więcej od siebie wymagać. Trzeba się rozejrzeć, zobaczyć coś więcej, niż nasze polskie, w miarę wygodne życie.
Czasem słyszę, że Polacy mają żal - ze zachód nam nie pomógł we wrześniu 39 ani w sierpniu 44 . I wiele takich tekstów..
A co my dzisiaj robimy? Dla faktycznej służby - dla pozostawienia świata lepszym ?
**
Kongo to jedna sprawa.. Głód na świecie, AIDS - to inne.. Na świecie miliard trzysta tysięcy ludzi cierpi na chroniczny głód. Chroniczny - to znaczy codziennie nie ma co jeść.
Oczywiście - możemy powiedzieć, ze w Polsce są niedożywione dzieci - i ze to nasze pole służby. Ale czy faktycznie podejmowane?
Możemy powiedzieć, że w Polsce jest wiele dzieci zaniedbanych, maltretowanych..
Czy podejmujemy służbę w tej sprawie?
W Polsce jest wiele dzieci - uchodźców !
Czy podejmujemy służbę w tej sprawie?
**
WAGGGS zajmuje się wieloma sprawami - takimi jak właśnie walka z AIDS, problemy z żywieniem, zdrowie seksualne (szczególnie - problem ciąż u nastolatek).
Wśród polskich instruktorów często słyszałam opinie, że "...u nas przecież nie ma AIDS - to nie nasz problem ..."
Ale może właśnie o to chodzi w harcerstwie, że trzeba się zająć, choć problem nie "nasz", to znaczy, nie jest namacalny dosłownie.
Może o to chodzi, żeby reagować nie tylko na to, co widzimy, ale nie zamykać oczu na prawdziwe problemy?
Może niesprawiedliwie oceniam, może za mało znam przykładów dobrej i wymagającej służby, jednak myślę, że trochę mało od siebie wymagamy.. "
Pozdrawiam
Ewa Gąsiorowska
A Redakcja HR pozdrawia Ewę !
- Drukuj
- 15 lis 2008
- News HaeRa
- 3552 czytań
- 2 komentarze
W Krakowie odbył się II Zjazd "charyzmatycznego" Kursu Harcmistrzowskiego CSI i Zespołu Harcmistrzowskiego GK ZHP "Harce Mistrzowskie". Uczestniczy dwudziestu czterech kurantów z całej Polski. W piątek 14 .XI. późnym wieczorem uczestnicy poznawali "tajemnice puszczańskich kręgów" oraz mieli okazję pogawędzić z hm. Markiem Kudasiewiczem , "Chytrym Kotem" - autorem kultowych już książek harcerskich "Obrzędowy Piec" i "Vademecum zastępowego". Pisarska "kuchnia" druha Marka, przeplatana opowieściami i anegdotami z życia harcerskich puszczańskich kręgów , chyba zaciekawiły kursatów, bo jakoś nie było widać zmęczenia po długiej podróży do Krakowa ...spóźniającymi się pociągami.
Krakowski etap kursu to szereg kolejnych ciekawych zajęć i ...niespodzianek.
Sobota, to pracowite zajęcia - prezentowanie własnych pasji poprzez przygotowane prezentacje, które przeplatały się z zajęciami o tym, "co zrobić z tym szumem" - czyli jak poradzić sobie z czasem i informacją. O "obliczach ZHP" ciekawie mówił druh Maciek Szafrański, a w starym forcie "Luneta Warszawska" kursanci ustalali "jak się dogadywać i jak pięknie się różnić". Wieczorem Kurs zamienił się w zespół teatralny, by wystawić / i sfilmować / "Dziady cz II" Adama Mickiewicza. Oj działo się .....działo ! A godzinę przed północą kursanci spotkali się w gościnnej salce Loch Camelot, w zaułku Niewiernego Tomasza nieopodal Rynku Głównego na zasłużoną / maleńką !/ chwilę relaksu.
W Niedzielę rano w kręgu kursantów zasiadł druh harcmistrz Stanisław Krawczyński, dyrygent, profesor i Rektor Akademii Muzycznej w Krakowie . Pod Jego batutą uczestnicy nie tylko zaśpiewali profesjonalnie "Gdzie strumyk płynie z wolna...stokrotkę polną" ale i stwierdzili, że harcmistrz w życiu jest jak dyrygent - artystą, szefem i ...mistrzem. Do zobaczenia na III zjeździe, tym razem w Gdyni !
"W tym roku już za późno na pełne dołączenie do kursu, choć nic nie stoi na przeszkodzie aby wziąć udział w ostatnim zjeździe kursu w Gdyni, w dniach 12-14.XII.2008r.! A w przyszłym kolejny niezwykły Kurs" - mówi druh Maciej Szafrański, komendant Mistrzowskich Harców.
Wilk Samotnik
Krakowski etap kursu to szereg kolejnych ciekawych zajęć i ...niespodzianek.
Sobota, to pracowite zajęcia - prezentowanie własnych pasji poprzez przygotowane prezentacje, które przeplatały się z zajęciami o tym, "co zrobić z tym szumem" - czyli jak poradzić sobie z czasem i informacją. O "obliczach ZHP" ciekawie mówił druh Maciek Szafrański, a w starym forcie "Luneta Warszawska" kursanci ustalali "jak się dogadywać i jak pięknie się różnić". Wieczorem Kurs zamienił się w zespół teatralny, by wystawić / i sfilmować / "Dziady cz II" Adama Mickiewicza. Oj działo się .....działo ! A godzinę przed północą kursanci spotkali się w gościnnej salce Loch Camelot, w zaułku Niewiernego Tomasza nieopodal Rynku Głównego na zasłużoną / maleńką !/ chwilę relaksu.
W Niedzielę rano w kręgu kursantów zasiadł druh harcmistrz Stanisław Krawczyński, dyrygent, profesor i Rektor Akademii Muzycznej w Krakowie . Pod Jego batutą uczestnicy nie tylko zaśpiewali profesjonalnie "Gdzie strumyk płynie z wolna...stokrotkę polną" ale i stwierdzili, że harcmistrz w życiu jest jak dyrygent - artystą, szefem i ...mistrzem. Do zobaczenia na III zjeździe, tym razem w Gdyni !
"W tym roku już za późno na pełne dołączenie do kursu, choć nic nie stoi na przeszkodzie aby wziąć udział w ostatnim zjeździe kursu w Gdyni, w dniach 12-14.XII.2008r.! A w przyszłym kolejny niezwykły Kurs" - mówi druh Maciej Szafrański, komendant Mistrzowskich Harców.
Wilk Samotnik
- Drukuj
- 11 lis 2008
- News HaeRa
- 2760 czytań
- 0 komentarzy
Warszawa, 16 listopada 1918 r.
Jako Wódz Naczelny Armii Polskiej pragnę notyfikować rządom i narodom wojującym i neutralnym istnienie Państwa Polskiego Niepodległego, obejmującego wszystkie ziemie zjednoczonej Polski. Sytuacja polityczna w Polsce i jarzmo okupacji nie pozwoliły dotychczas narodowi polskiemu wypowiedzieć się swobodnie o swym losie. Dzięki zmianom, które nastąpiły w skutek świetnych zwycięstw armij sprzymierzonych - wznowienie niepodległości i suwerenności Polski staje się odtąd faktem dokonanym.
Państwo Polskie powstaje z woli całego narodu i opiera się na podstawach demokratycznych. Rząd Polski zastąpi panowanie przemocy, która przez sto czterdzieści lat ciążyła nad losami Polski - przez ustrój zbudowany na porządku i sprawiedliwości. Opierając się na Armii Polskiej pod moją komendą, mam nadzieję, że odtąd żadna armia obca nie wkroczy do Polski, nim nie wyrazimy w tej sprawie formalnej woli naszej. Jestem przekonany, że potężne demokracje Zachodu udzielą swej pomocy i braterskiego poparcia Polskiej Rzeczypospolitej Odrodzonej i Niepodległej.
Wódz Naczelny
Piłsudski
Za Ministra Spraw Wewnętrznych
Filipowicz
Jako Wódz Naczelny Armii Polskiej pragnę notyfikować rządom i narodom wojującym i neutralnym istnienie Państwa Polskiego Niepodległego, obejmującego wszystkie ziemie zjednoczonej Polski. Sytuacja polityczna w Polsce i jarzmo okupacji nie pozwoliły dotychczas narodowi polskiemu wypowiedzieć się swobodnie o swym losie. Dzięki zmianom, które nastąpiły w skutek świetnych zwycięstw armij sprzymierzonych - wznowienie niepodległości i suwerenności Polski staje się odtąd faktem dokonanym.
Państwo Polskie powstaje z woli całego narodu i opiera się na podstawach demokratycznych. Rząd Polski zastąpi panowanie przemocy, która przez sto czterdzieści lat ciążyła nad losami Polski - przez ustrój zbudowany na porządku i sprawiedliwości. Opierając się na Armii Polskiej pod moją komendą, mam nadzieję, że odtąd żadna armia obca nie wkroczy do Polski, nim nie wyrazimy w tej sprawie formalnej woli naszej. Jestem przekonany, że potężne demokracje Zachodu udzielą swej pomocy i braterskiego poparcia Polskiej Rzeczypospolitej Odrodzonej i Niepodległej.
Wódz Naczelny
Piłsudski
Za Ministra Spraw Wewnętrznych
Filipowicz
- Drukuj
- 11 lis 2008
- Od Redakcji
- 5903 czytań
- 3 komentarze
www.11listopada1918.pl
Na tym portalu wiele o 90 Rocznicy odzyskania Niepodległości.
I jeszcze jedna wiadomość:
Do Warszawy dotarł "Ogień Niepodległości", przywieziony z Wołynia przez harcerzy ze Zgierza. Na dziedzińcu Belwederu lampiony z płonącym ogniem odebrali od harcerzy przedstawiciele prezydenta i naczelniczka Związku Harcerstwa Polskiego. Katarzyna Pawluczyk, harcerka ze Zgierza wyjaśnia, że ogień został zapalony na cmentarzu polskich legionistów w Kostiuchnówce na Ukrainie, a następnie przywieziony przez harcerzy w sztafecie rowerowej przez Łuck, Hrubieszów i Lublin do Warszawy.
Przekazanie "Ognia Niepodległości" w tym roku odbyło się w sposób szczególnie uroczysty. Harcmistrzyni Małgorzata Sinica, naczelniczka Związku Harcerstwa Polskiego tłumaczy, że w listopadzie tego roku przypada dziewięćdziesiąta rocznica powstania Związku Harcerstwa Polskiego, a ta uroczystość wpisuje się w obchody tej rocznicy.
11 Listopada, o godz. 12.18 w czasie Armatniego Salutu Honorowego przed Uroczystą Odprawą Wart przed Grobem Nieznanego Żołnierza - po raz pierwszy Ogień Niepodległości został złożony na Grobie Nieznanego Żołnierza, przez Harcerską Asystę Honorową. Oby ta przywrócona po latach tradycja odtąd zawsze towarzyszyła uroczystościom 11 Listopada.
Tradycja "Ognia Niepodległości" pochodzi z dwudziestolecia międzywojennego. Dla upamiętnienia walk Legionów Polskich na Wołyniu, na cmentarzu legionistów w Kostiuchnówce zaczęto zapalać co roku ogień i przynosić go do Krakowa i Warszawy. W 1998 roku akcję tą przywrócili harcerze ze Zgierza.
Na tym portalu wiele o 90 Rocznicy odzyskania Niepodległości.
I jeszcze jedna wiadomość:
Do Warszawy dotarł "Ogień Niepodległości", przywieziony z Wołynia przez harcerzy ze Zgierza. Na dziedzińcu Belwederu lampiony z płonącym ogniem odebrali od harcerzy przedstawiciele prezydenta i naczelniczka Związku Harcerstwa Polskiego. Katarzyna Pawluczyk, harcerka ze Zgierza wyjaśnia, że ogień został zapalony na cmentarzu polskich legionistów w Kostiuchnówce na Ukrainie, a następnie przywieziony przez harcerzy w sztafecie rowerowej przez Łuck, Hrubieszów i Lublin do Warszawy.
Przekazanie "Ognia Niepodległości" w tym roku odbyło się w sposób szczególnie uroczysty. Harcmistrzyni Małgorzata Sinica, naczelniczka Związku Harcerstwa Polskiego tłumaczy, że w listopadzie tego roku przypada dziewięćdziesiąta rocznica powstania Związku Harcerstwa Polskiego, a ta uroczystość wpisuje się w obchody tej rocznicy.
11 Listopada, o godz. 12.18 w czasie Armatniego Salutu Honorowego przed Uroczystą Odprawą Wart przed Grobem Nieznanego Żołnierza - po raz pierwszy Ogień Niepodległości został złożony na Grobie Nieznanego Żołnierza, przez Harcerską Asystę Honorową. Oby ta przywrócona po latach tradycja odtąd zawsze towarzyszyła uroczystościom 11 Listopada.
Tradycja "Ognia Niepodległości" pochodzi z dwudziestolecia międzywojennego. Dla upamiętnienia walk Legionów Polskich na Wołyniu, na cmentarzu legionistów w Kostiuchnówce zaczęto zapalać co roku ogień i przynosić go do Krakowa i Warszawy. W 1998 roku akcję tą przywrócili harcerze ze Zgierza.