Nawigacja
Wielki Piątek i zamknięty krąg
- Drukuj
- 17 mar 2008
- Z archiwum HaeRa
- 2645 czytań
- 0 komentarzy
Zapiski Jerzego Baryki hm. Wielki Piątek w Krakowie. Piękna pogoda choć niewiele oznak nadchodzących świąt Wielkanocnych. W telewizji obrazy z Rzymu i pełna smutku, zmęczona twarz Ojca Świętego przeplatają się z koszmarnymi zdjęciami z Izraela, gdzie ludzie gotują sobie piekło.
Ducha tych świąt chyba już niewielu odczuwa, choć o pozory wszyscy w koło wydają się skrzętnie dbać.
W krakowskim kościele Ojców Karmelitów, tym od stopki Królowej Jadwigi, wieczorem Droga Krzyżowa. Poszedłem , by poddać się nastrojowi chwili i znaleźć ten specjalny moment Modlitwy. Dużo ludzi, palące się świece i młodzież gimnazjalna, przygotowująca się do bierzmowania. Część tej młodzieży jakoś nie mogła się chyba wpasować w piękno Wspólnej Drogi... Była to raczej okazja do wieczornej randki....
Wokół prowadzącego modlitwę księdza Proboszcza, bardzo zacnego i lubianego przez młodzież, zauważyłem duże grono harcerek i harcerzy z krakowskich drużyn.
Po naramiennikach poznałem Zieloną Trójkę i Czarną Trzynastkę.
Elita krakowskiego harcerstwa, aktualnie w ZHR.
Piękna oprawa wieczornej modlitwy. Ta młodzież rozumie sens tej zbiórki. To przecież służba wśród ludzi biorących udział w ważnym spotkaniu duchowym.
Tylu nas tu w tym pięknym kościele w centrum Krakowa. Znajome twarze, znajomy kolor chust i wspólny śpiew.
Nie myślałem, że wielkanocną Drogę krzyżową będę mógł połączyć z piękną harcerską zbiórką.
Część osób stojących obok mnie zaczęła się jakoś instynktownie zbliżać do harcerek i harcerzy.
Poczuliśmy się chyba wszyscy w podwójnej wspólnocie, religijnej i harcerskiej, kto w Krakowie nie był w harcerstwie...
Jeszcze błogosławieństwo i śpiewamy wszyscy znajomą , kochaną, przez lata zakazaną Modlitwę "O Panie Boże Ojcze nasz , w opiece swej nas miej, harcerskich serc Ty drgnienia znasz........"
Ileż to razy, uczyłem harcerzy tych jedynych wersów w najczarniejszych czasach....... Jeszcze parę sekund i staniemy wszyscy, druhny i druhowie i my, których przed odejściem zatrzymała modlitwa harcerska , w harcerskim kręgu.
Rzeczywiście Druh z sznurem z szyi zaintonował tak znane i drogie słowa " Idzie noc..." Ktoś przypomniał - prawa na lewą.....i NIKT nie poprosił nas , czekających DO KRĘGU ! Druhny i Druhowie nie otworzyli kręgu , nie poprosili "postronnych widzów".
Nie poprosili choć wśród uczestników Krzyżowej Drogi wielu było takich co te chusty czarne i zielone nosiło. Ale przecież harcerski krąg zawsze był otwarty . Był, ale tej marcowej Nocy w Wielki Piątek 2002 roku w Krakowie nauczyłem się kolejnej prawdy.
Szukając spokoju i ukojenia w modlitwie z udziałem druhen i druhów dowiedziałem się że harcerze już nie proszą postronnych do otwartego kręgu.
Ducha tych świąt chyba już niewielu odczuwa, choć o pozory wszyscy w koło wydają się skrzętnie dbać.
W krakowskim kościele Ojców Karmelitów, tym od stopki Królowej Jadwigi, wieczorem Droga Krzyżowa. Poszedłem , by poddać się nastrojowi chwili i znaleźć ten specjalny moment Modlitwy. Dużo ludzi, palące się świece i młodzież gimnazjalna, przygotowująca się do bierzmowania. Część tej młodzieży jakoś nie mogła się chyba wpasować w piękno Wspólnej Drogi... Była to raczej okazja do wieczornej randki....
Wokół prowadzącego modlitwę księdza Proboszcza, bardzo zacnego i lubianego przez młodzież, zauważyłem duże grono harcerek i harcerzy z krakowskich drużyn.
Po naramiennikach poznałem Zieloną Trójkę i Czarną Trzynastkę.
Elita krakowskiego harcerstwa, aktualnie w ZHR.
Piękna oprawa wieczornej modlitwy. Ta młodzież rozumie sens tej zbiórki. To przecież służba wśród ludzi biorących udział w ważnym spotkaniu duchowym.
Tylu nas tu w tym pięknym kościele w centrum Krakowa. Znajome twarze, znajomy kolor chust i wspólny śpiew.
Nie myślałem, że wielkanocną Drogę krzyżową będę mógł połączyć z piękną harcerską zbiórką.
Część osób stojących obok mnie zaczęła się jakoś instynktownie zbliżać do harcerek i harcerzy.
Poczuliśmy się chyba wszyscy w podwójnej wspólnocie, religijnej i harcerskiej, kto w Krakowie nie był w harcerstwie...
Jeszcze błogosławieństwo i śpiewamy wszyscy znajomą , kochaną, przez lata zakazaną Modlitwę "O Panie Boże Ojcze nasz , w opiece swej nas miej, harcerskich serc Ty drgnienia znasz........"
Ileż to razy, uczyłem harcerzy tych jedynych wersów w najczarniejszych czasach....... Jeszcze parę sekund i staniemy wszyscy, druhny i druhowie i my, których przed odejściem zatrzymała modlitwa harcerska , w harcerskim kręgu.
Rzeczywiście Druh z sznurem z szyi zaintonował tak znane i drogie słowa " Idzie noc..." Ktoś przypomniał - prawa na lewą.....i NIKT nie poprosił nas , czekających DO KRĘGU ! Druhny i Druhowie nie otworzyli kręgu , nie poprosili "postronnych widzów".
Nie poprosili choć wśród uczestników Krzyżowej Drogi wielu było takich co te chusty czarne i zielone nosiło. Ale przecież harcerski krąg zawsze był otwarty . Był, ale tej marcowej Nocy w Wielki Piątek 2002 roku w Krakowie nauczyłem się kolejnej prawdy.
Szukając spokoju i ukojenia w modlitwie z udziałem druhen i druhów dowiedziałem się że harcerze już nie proszą postronnych do otwartego kręgu.
Social Sharing: |
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.