Nawigacja
Janusz Sikorski: 10 kroków do stulecia czyli o "epoce trzech biustów", "Potopie" i wartościach niesionych przez sztukę oraz pracę wychowawczą.

10 kroków do stulecia czyli o "epoce trzech biustów", "Potopie" i wartościach niesionych przez sztukę oraz pracę wychowawczą.


Od dłuższego już czasu trwa dyskusja o propozycji programowej "10 kroków do stulecia", mój Kolega redakcyjny dr Grzegorz Skrukwa tak, pokrótce, opisał podstawowe błędy zawarte w omawianej propozycji:


Lata 10-20: niepasujące zupełnie jest motto "Tylko krzyż pozostanie ten sam" - to przecież fragment z piosenki powstałej gdzieś po 1945 która wyraźnie mówi o kilkudziesięcioletnim już dorobku, a nie jest to hasło z lat startu harcerstwa! Hasło "Krzyż pozostanie ten sam" pasowałoby bardziej do epoki w której walczono o zachowanie tożsamości, a nie do epoki w której ją dopiero budowano! A tyle jest pięknych piosenek o krzyżu i lilijce, było z czego brać. W latach 10-20 zresztą krzyż nie był wcale powszechnie ugruntowanym symbolem harcerskim, w niektórych dzielnicach Polski używano innych symboli (np. w Wielkopolsce - sama lilijka).

Lata 20 "gotowi do czynu" - przecież to był okres regresu albo w najlepszym razie wychodzenia z regresu. Spadek liczebny, powielanie starych skostniałych paramilitarnych form pracy - Pisanie o wysportowanych młodzieńcach o otwartych umysłach - to jakaś propagandowa rzeczywistość!!!

Lata 30-te: szukajcie przyjaciół. Owszem, lata 30-te to wspaniała epoka w dziejach ZHP, era Michała Grażyńskiego, ale dzięki innym rzeczom: puszczaństwo, wigierczycy, zuchy, szybownictwo, żeglarstwo, przodowanie w tych dziedzinach, nowatorskie formy kształceniowe a przede wszystkim rozwój liczebny i docieranie do coraz większego kręgu młodzieży! "Szukajcie przyjaciół" to piękne hasło, tyle że w latach 30-tych raczej tych przyjaciół traciliśmy. Owszem były wielkie kontyngenty na Jamboree na Węgrzech i w Holandii, ale sytuacja międzynarodowa się pogarszała. U zachodniego sąsiada zlikwidowano skauting i utworzono Hitlerjugend. U wschodniego sąsiada działał Pionier. Czyli w dwóch największych sąsiednich krajach zamiast przyjaciół mieliśmy organizacje totalitarne szkolące w nienawiści. W przyjaznej nam Rumunii też w latach 30-tych zlikwidowano skauting, zamiast niego powstała powiązana z autorytarnym reżimem organizacja Straja Tarii. Jedyny demokratyczny sąsiad, z swobodnie działającym skautingiem - Czechosłowacja, a stosunki z nią były kiepskie - No może ZHP tu spisało się lepiej niż władze państwowe RP, bo Czesi dobrze się bawili w Spale. Bratankowie Węgrzy - ich wspaniała organizacja skautowa niestety została wykorzystana jako narzędzie polityki rewanżyzmu i remilitaryzacji przez reżim Horthy`ego (sam szef węgierskiego skautingu Pal Teleki był premierem i uczestniczył w rozbiciu Czechosłowacji). No a wewnątrz kraju? Zakaz działania ukraińskiego Płasta, ignorowanie organizacji żydowskich... Nie, naprawdę niespecjalnie jest do czego nawiązywać pod kątem szukania przyjaciół.

Dalej: dekada 1940-1950 - co to za sztuczny okres? Dlaczego zagubiono lata 1945-1949 z ich piękną kartą harcerstwa w odbudowie kraju, rozwojem liczebnym, wielkimi osiągnięciami harcerstwa w dziedzinie sportu i kultury, skutecznym pozyskiwaniem środków (spółdzielnie harcerskie)?

O latach 1960-70 i 70-80 - rozumiem, że trudno coś napisać jednoznacznie pozytywnego, ale wyszło takie coś w duchu: Bogu świeczkę, diabłu ogarek.

Lata 80-te - pokazane jako zwrot w przeszłość, a przecież była to walka o prawdę i uczciwe wychowanie w pierwszej kolejności, a czerpanie wzorów z przeszłości było środkiem do celu a nie celem samym w sobie

ech...


Zacytowałem tą wypowiedź w całości bo warto by czytelnicy niniejszego artykułu mieli świadomość ciemnoty "wciskanej" świadomie bądź z niekompetencji, na skutek niefrasobliwości, harcerskim wychowawcom w ZHP.
(Krzyż Harcerski nie powstał na konkurs Skauta ! Ileż razy tą "oczywistą oczywistość" można prostować !!!!)


To bardzo niebezpieczne zacieranie naszej historii, przemilczenie wielu kluczowych punktów a w wielu przypadkach fałszywe naświetlanie wielkich błędów w sposób pozytywny. To ważne by świadomi drużynowi nie ogłupiali harcerzy przedstawiając im tak wykoślawioną wersję historii. Bo to właśnie historia ma nas inspirować, na jej podstawie Polacy winni wyciągać wnioski dotyczące obecnego postępowania. Jeśli historia będzie fałszowana... To i wnioski będą fałszywe.*1

Jednak jako człowiek wielkiej wiary wierzę, że błędy te wynikają jedynie z niekompetencji a nie są efektem świadomej manipulacji.

Czytając ostatnio recenzję jednego z najnowszych filmów anime "Koihime Muso" bazującego na jednym z największych dzieł literatury chińskiej "Sanguo zhi yanyi" (Opowieść o dziejach trzech królestw) odniosłem nieodparte wrażenie że ktoś tu z kogoś bierze wzór. Otóż film "Koihime Muso" (Epoka trzech królestw)*2 ma się tak do historii na której bazuje jak i propozycja programowa "10 kroków do stulecia" do naszej historii. Recenzent posunął się do sparafrazowania tytułu filmu na "Epoka trzech biustów" i zdecydowanie ma rację. W skrócie, w filmie tym, przez większość czasu bogato wyposażone przez naturę panienki biegają po Chinach targanych brakiem jednolitej władzy i rozszarpywanych na kawałki przez miejscowych kacyków (coś jak czasy rozbicia dzielnicowego w Polsce*3) i walczą z różnej maści zbójami (w tych rolach występują mężczyźni) wypełniając przy okazji zlecenia różnej maści generałów (oczywiście w tej roli też występują jedynie panienki o biuście rozmiaru DD i większym). Zadania bywają różne, owszem dziewczyny wędrują po Chinach i od czasu do czasu spiorą "na kwaśne jabłko" jakichś złoczyńców, ale głównie wypełniają różne śmieszne zadania typu rozbierane zapasy, szukanie skarbów itp.

Podsumowując anime "Koihime Muso" jest głupie jak but z lewej nogi. Fabuły nie ma w nim prawie wcale, informacji niesie ze sobą niewiele a i tak sporo z tego co przedstawia to brednie.

Cóż więc tam znajdziemy? Ano nieźle skreślone postaci, często ładna kreska i całkiem znośna muzyka. I tyle. Jeśli ktoś szuka fabuły, powinien sobie darować ten film. I teraz wracamy do naszych polskich realiów. W tej drodze powrotnej może pomóc nam następujący przykład zaczerpnięty z recenzji. "Opisane anime to kuriozum, aby dać lepszy obraz, tego, czym jest, wyobraźcie sobie "Potop" Sienkiewicza *4 w którym występuje lolitka *5 o nazwisku Wołodyjowski, narwana tsundere 6 Kmicic i meganekko *7 Zagłoba, podróżujące po zamieszkałej niemal wyłącznie przez kobiety Rzeczypospolitej i walczące z biuściastą księżną Radziwiłł oraz armią *8 loli Szwedek".

I właśnie podobnie ma się propozycja programowa 10 kroków... do naszej prawdziwej historii. A czym różni się owa propozycja od omawianego filmu Anime ? Ano właśnie tym co w tym filmie jest wartościowe. Żadnej grafiki ani oprawy. Zero doznań artystycznych. Wielki ciąg bla bla bla bla... Jeśli więc drodzy drużynowi myślicie o wypełnianiu wolnego czasu, nie interesuje Was jakaś solidna praca wychowawcza to, jak najbardziej możecie korzystać bezkrytycznie z tej propozycji. Jeśli jednak poważnie podchodzicie do harcerskiej pracy wychowawczej sięgajcie do prawdziwych opisów historii, pozbawionych tak żenujących "zonków" jak w 10 krokach...

Ja osobiście omijam tą propozycję szerokim łukiem (tak jak i opisywane anime).


*1 Prawdziwą wersję historii harcerstwa znajdziecie m.in. w "Vademecum zastępowego Chytrego Kota" Marka Kudasiewicza, wydanie V, Kraków 2007, Oficyna Wydawnicza Text,. s. 379-471.

*2 Epoka Trzech Królestw - okres w historii Chin (lata 220-265) kiedy po upadku dynastii Han państwo rozpadło się na trzy niezależne królestwa - Shu Han, Wei i Wu. Trzy królestwa toczyły ze sobą nieustannie wojny. W tym okresie Chiny niszczone były zarówno przez własne wojska, jak i przez najazdy koczowników. W sumie królestwo Wei podbiło pozostałe dwa królestwa. Epokę tę w mistrzowski sposób opisał Luo Guangzhong w swojej powieści "Opowieść o dziejach trzech królestw" będącej jednym z kamieni milowych literatury azjatyckiej.

*3 Rozbicie dzielnicowe (inaczej rozdrobnienie feudalne) - okres w historii Polski trwający umownie od 1138 roku do koronacji Władysława Łokietka w 1320. Rozbicie dzielnicowe przyczyniło się do wzmocnienia tendencji odśrodkowych w państwie Piastów, wzrostu roli możnowładztwa i Kościoła oraz długotrwałego odejścia ziem Pomorza oraz Śląska.

*4 powieść historyczna Potop, została napisana w myśl idei "ku pokrzepieniu serc". Autor opisał w niej dzieje państwa polskiego w ciężkim dla niego okresie, a mianowicie w chwili oblężenia Polski przez oddziały szwedzkie, przez co chciał uzmysłowić Polakom, że potrafią podnieść się z najcięższej sytuacji, że nadzieja zawsze istnieje. Poprzez takich odważnych i walecznych rycerzy, jak Andrzej Kmicic czy Michał Wołodyjowski autor starał się przypomnieć takie wartości, jak honor i bezwarunkowa miłość do ojczyzny. Akcja utworu obejmuje okres od stycznia 1655 do jesieni 1657 i traktuje o napadzie Szwedów na ziemie Rzeczpospolitej.

*5 lolitka - bardzo młoda lub niepełnoletnia kobieta, potrafiąca wykorzystać swoje wdzięki i umiejętnie okręcić sobie wokół palca mężczyzn.

*6 tsundere - termin, stworzony przez społeczność fanów, określa archetyp postaci wystepujący w anime, mandze i grach. Etymologicznie składa się z dwóch słów: "tsuntsun" oznaczający trzymanie się z daleka, oziębłość i "deredere" który oznacza zauroczenie. Osobowość tsundere cechuje zwykle bardzo zimna postawa, przejawiająca się ignorowaniem lub wrogością w stosunku do protagonisty lub otoczenia. W miarę rozwoju fabuły, uczucia tych postaci przybierają zupełnie inną formę, jak uznanie czy nawet zauroczenie. Termin odnosi się zarówno do kobiet jak i do mężczyzn.

*7 Tłumacząc wprost z japońskiego to "dziewczyna w okularach". Oczywiście nie chodzi to o dziewczynę noszącą okulary, a jedynie o określony typ dziewcząt wykazujących określone zachowania.

*8 lole - Hmm lole to... lole ;)

Jeden z odcinków:
Link

Social Sharing: Facebook Google Tweet This

Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.