Nawigacja
Maciek Pietraszczyk: Na tropie handlarzy żywym towarem
W wyniku kryzysu i konfliktów etnicznych zawaliło się jedno z państw na południu Europy. Służby rozpierzchły się, a państwem zaczęły rządzić grupy przestępcze. W ogarniętym chaosem kraju rozpoczyna działanie misja agencji FRONTEX mająca na celu zwalczenie gigantycznego przemytu broni i narkotyków, którego centralą stało się upadłe państwo.

To nie początek futurystycznej powieści sensacyjnej, a założenie trzydniowej gry harcerskiej przeprowadzonej przez warszawską drużynę Harcerskiej Służby Granicznej, 125 WDW HSG SDRI GROM im. ppłk Jacka Bartosiaka. Harcerze, w znacznej części będący uczniami klas mundurowych w warszawskich liceach, wcielili się w funkcjonariuszy Wydziału Zabezpieczenia Działań Sztabu Komendanta Głównego SG oddelegowanych do udziału w misji Agencji FRONTEX. Ich zadaniem jest zlokalizowanie i rozbicie największego gangu przemycającego broń i narkotyki...

Noc, niewykończony pustostan wśród drzew. Forty Bema w Warszawie. Po dużej sali na piętrze spaceruje mężczyzna. W kącie ukryta siedzi młoda kobieta.
W cieniach za filarami majaczą nagle sylwetki...
- Ręce do góry! Na ziemię! - krzyczą ubrani w polskie kamuflaże harcerze i oślepiają mężczyznę latarkami. Gdy ten próbuje protestować, w ułamku sekundy leży na ziemi. Jeden z harcerzy symbolicznie "skuwa" go składając mu ręce na plecach.

Według informacji, jakie harcerzom udało się zebrać w różnych punktach warszawskiego Żoliborza, w budynku powinno dojść do przestępczej transakcji. Mimo poszukiwań nie znajdują jednak ani "broni" ani "narkotyków". Odnajdują za to "przerażoną" kobietę. Usiłują dowiedzieć się kim jest i co tu robi, ale kobieta posługuje się wyłącznie rosyjskim. Przy pomocy drużynowego, który przez radio pełni rolę tłumacza, udaje im się po godzinie przełamać barierę językową i ustalić jakieś szczegóły.
Kobieta nazywa się Masza i pochodzi z Ukrainy. Została uprowadzona i przywieziona do tego kraju. Z tego, co się zorientowała, ma zostać sprzedana do domu publicznego. Do niedawna towarzyszyła jej Rumunka, Natalia, ale przestępcy gdzieś ją zabrali. Mówili o wzgórzach i jaskiniach.

Z mapy wynika, że wzgórza i jaskinie, to położony niedaleko główny system umocnień Fortu Bema. "Komandosi" udają się tam i odnajdują zarówno "Rumunkę" Natalię, jak i przeznaczoną do sprzedaży "broń", którą pozorują modele air-soft-gun. Kiedy zamierzają porozmawiać z odbitą "Rumunką", gang przechodzi do kontrataku i usiłuje odbić swój "towar". Uczestnicy gry wycofują się chroniąc uratowane kobiety... Muszą przy tym uważać, by nie zostać złapanym w snop światła z latarki któregoś z członków "gangu", bo to oznacza "wyeliminowanie".

W bazie harcerze zostają wprowadzeni w tematykę zwalczania handlu ludźmi. Na tym etapie ogólnikowo, żeby tylko uwrażliwić na problem. Ich nowe zadanie, to nie tylko rozbić gang, ale odbić tyle jego ofiar, ile tylko zdołają.

Drugi dzień gry, to gwałtowne przyspieszenie akcji. "Rozpoznanie" informuje, gdzie gang ma siedzibę, "komandosi" ruszają, żeby zatrzymać przestępców, ale w międzyczasie zostają odwołani do ratowania załogi śmigłowca zestrzelonego przez gang. Ta część toczy się na poligonie Radiowo koło Wojskowej Akademii Technicznej. W użyciu są modele air-soft-gun, gogle chroniące oczy i... apteczka.
W gruncie rzeczy chodzi o poprawne udzielenie pierwszej pomocy przedmedycznej. Gogle, łomot elektrycznych karabinków asg i świst kulek mają tylko wprowadzić do działania element stresu i nerwowości. Podobny do tego, jaki wystąpi przy realnej sytuacji ratowniczej na przykład na ulicy. Obstawa gry i tak strzela ponad głowami uczestników.

Po opatrzeniu i ewakuacji pilotów trzeba odbić siedzibę misji humanitarnej opanowanej przez gangsterów. W siedzibie harcerze znajdują kolejne wskazówki.

Popołudnie, to kolejne zajęcia poświęcone handlowi ludźmi i opowiedzenie jak działała grupa przestępcza rozbita trzy lata temu przez funkcjonariuszy Karpackiego Oddziału SG. Grupa ta handlowała "bezgotówkowo" za kobiety płacąc bronią i narkotykami. Ponieważ unikała przelewów bankowych, była niezwykle trudna do wykrycia.
Po kolejnym szkoleniu, z posługiwania się analizą priorytetów CARVER (wytworzoną w biznesie i z biznesu przeniesioną do jednostek specjalnych), harcerze w oparciu o posiadane informacje układają plan rozbicia gangu handlarzy ludźmi. Po kolacji odprawa i kolejne wyjście w teren...

Znowu noc i znów ten sam budynek na Fortach Bema. Tym razem ma tu pojawić się szef gangu z kierowcą i ochroniarzem. "Komandosi" rozstawieni w strategicznych punktach czekają. Gdy dokładnie w środku pomiędzy nimi znajdują się trzy sylwetki pada hasło:
- Stój! Straż Graniczna! Rzuć broń! - krótka wymiana "ognia" i gang został rozbity. Szefowi udało się co prawda uciec, ale po takiej "wpadce" przeniósł interesy w inne miejsce.

***


Celem gry było w istocie przedstawienie harcerzom tematu handlu ludźmi i zapoznanie ich z metodą analizy priorytetów CARVER, a także planowania. Przeprowadziliśmy to przez grę fabularną, która dla uważnego obserwatora będzie łudząco podobna do zuchowej zabawy tematycznej. Harcerze nie rywalizowali między sobą, a dążyli do osiągnięcia wspólnego celu. Dzięki temu nowi członkowie drużyny dogrywali się z bardziej doświadczonymi. Ujęcie całości w sensacyjną fabułę dostarczyło odpowiedniej dawki adrenaliny.

W grze wykorzystaliśmy jak najbardziej klasyczne formy pracy: podchody, terenową grę miejską, czytanie szyfrów, pozoracje ratownicze itp. Przy okazji nowicjusze zostali zaznajomieni z siedzibą Komendy Hufca, która odgrywała rolę jednej z baz gangu. W roli bazy "komandosów" wystąpiła siedziba Chorągwi Stołecznej ZHP. Co było istotne, wszelkie gry asg prowadzone były zgodnie z procedurami policyjnymi, co oznacza, że oddanie strzału było ostatecznością. W dwóch grach nocnych asg nie wykorzystano w ogóle, a broń zastąpiły latarki. W roli cudzoziemskich kobiet wystąpiły instruktorki naprawdę posługujące się językami rosyjskim i rumuńskim, czyli druhny Magda Pabin i Agnieszka Fietkiewicz. Dzięki temu harcerze mogli na własnej skórze poczuć znaczenie bariery językowej i zrozumieć potrzebę nauki języków.

Social Sharing: Facebook Google Tweet This

Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.