- Drukuj
- 21 lut 2012
- Organizacja
- 381 czytań
- 0 komentarzy
Od dawna mamy w harcerstwie miłośników ozdabiania mundurów wszelakimi przywieszkami, plakietkami, dystynkcjami. I nie jest to zawsze regulaminowe zdobnictwo. NAs, czyli rodzimych skautów niezwykle zdopingował przybyły z Jamboree i innych eventów zwyczaj nakładania tzw. "eventowych" chust. Rekordziści w BSA potrafią włażyć ich kilkanascie. My gonimy ten rekord, co widać na harcselfikach w necie.
Również druhowie o zapędach militarnych lubią ozdabiać swe mundury różnymi "akselbantami", czy też nadprogramowymi hiper-efektownymi naszywkami. Tym wszystkim osobom dedykujemy, za www.widelec.pl zbiór ciekawych, wartych zdobycia (czyt. bycia odznaczonymi) odznaczeń. Szczególnie serdecznie życzymy założenia "podwiązki" po "łaźni" i unikania na wycieczkach "ostu". Natomiast na temat "niewolnic cnoty" wolimy się nie wypowiadać. Poniżej prezentujemy rzeczony wykaz w celu wykorzystania w codziennej, pełnej poświęceń służbie na szczeblach dowodzenia ZHP.
- Order Zabójcy Niedźwiedzia (Łotwa) - najwyższe łotewskie odznaczenie wojskowe upamiętniające bohatera eposu narodowego - Lacplesisa - który rozerwał szczęki niedźwiedzia gołymi rękami. (z góry uprzedzamy, że nasze redakcyjne niedźwiedzie są pod ochroną).
- Order Niewolnic Cnoty (Austria) - ustanowiony w XVI wieku przez cesarzową Eleonorę a wygasły ze wzgledów oczywistych dwa wieki później. ''Niewolnice cnoty'' to świetna nazwa dla telenoweli. Natomiast instruktorów odsyłamy do stosownej broszurki traktujacej w harcerstwie o "tych" problemach.
- Order Ostu (Wielka Brytania) - nazywanie najwyższego orderu królestwa Szkocji od narodowej rośliny jest dobrym pomysłem tylko wtedy, gdy jest nią dąb, albo coś równie dostojnego, a nie popłoch pospolity. Fakt, że nie jest to najgłupiej nazywający się order ever, Brytyjczycy zawdzięczają tylko litościwemu polskiemu tłumaczeniu jego nazwy, które umieszcza w niej pokrewną roślinę - oset, oszczędzając znamienitym obywatelom Szkocji Orderu Popłochu.
- Order Trupiej Czaszki (Niemcy - Śląsk w czasach habsburskich i pruskich) - przyznawany przez istniejący od 1652 do 1664 roku w Księstwie Oleśnickim Zakon Trupiej Czaszki. Obiekt pożądania każdego modnego emo-dzieciaka.
- Order Łaźni (Wielka Brytania) - order, którym odznaczony został m.in. Lech Wałęsa. Nazwa nawiązuje do ceremonii pasowania na rycerza, którą poprzedzała m.in. kąpiel. Może kiedyś jednoznacznie kojarzył się z męstwem, dziś śmieją się z niego nawet członkowie Klubu Morsów.
- Szlachetny Order Palmy (Surinam) - ciekawe ilu jego laureatów było naprawdę szlachetnych, a ilu po prostu odbiła palma.
- Order Kwitnącego Kłosa Ryżu (Chiny) - przyznawany do 1921. Pewnie za zasługi dla rolnictwa. Albo po prostu dla hecy. Order Przyjaznych Chmur (Tajwan) - nie wiemy komu był przyznawany, ale wiemy komu nie...
- Order Złotego Pługa (Filipiny) - zwany nieoficjalnie Orderem Złotej Szczęki Ridge'a Forrestera.
- Order Chryzantemy (Japonia) - ustanowiony w 1876 roku przez cesarza Mutsuhito. Orderem został odznaczony m.in. Aleksander Kwaśniewski (w 2002 roku). Podejrzewamy, żę w domu pana Prezydenta zajmuje poczesne miejsce - na fortepianie.
- Order Baobaba (RPA) - przyznawane do 2002 roku dla wybitnych reprezentantów ekonomii, nauki i medycyny oraz działaczy społecznych. Co prawda baobab to drzewo symbolizujące wytrzymałość i żywotność, które pewnie skopałoby sęki naszemu dębowi, ale nic nie poradzimy na to, że jego nazwa za każdym razem wywołuje uśmiech na naszych twarzach.
- Order Srebrnej Ręki (Algieria) - nie wiemy czy w Algierii są harcerze, ale to ponoć Ich ulubione odznaczenie państwowe.
- Order Podwiązki (Wielka Brytania) - najwyższe cywilne i wojskowe odznaczenie w państwie nosi nazwę damskiej bielizny? Przyznajemy - bardzo fajnego przedstawiciela damskiej bielizny i jednak lepszy Order Podwiązki niż Order Barchanów, ale i tak głupio to brzmi. Zwłaszcza gdy rzuci się okiem na hierarchię starszeństwa orderów świata, w którym zajmuje on miejsce drugie zaraz za Orderem Chrystusa. Doborowe towarzystwo, nie ma co.
- Order Barana (Wybrzeże Kości Słoniowej) - serio - gdyby WKS postanowiło nam przyznać Order Barana, to nie wiedzielibyśmy czy wypiąć pierś czy walnąć kogoś pięścią w brzuch. Dystyngowany baran to wciąż baran. A swoją drogą, skoro jesteś krajem, który nazywa się Wybrzeże Kości Słoniowej, to skąd ten baran?
- Order Miliona Słoni i Białego Parasola (Laos) - ok - cofamy ostatnie pytanie. Najwyraźniej Wybrzeże Kości Słoniowej zmuszone było państwowemu odznaczeniu nadać imię barana, bo słoń był już zajęty przez Laos. A w zasadzie milion słoni.
Pewnie myśleli, że wśród takiego tłoku nikt nie zauważy tego durnego białego parasola. (Orlando Woolridge)
Od Redakcji: Pośród harcerskiej braci widujemy wcale nie gorsze pomysły. Obiecujemy KAŻDY oryginalny pomysł (czyt. kolejne dziwactwo) opublikować. Jak narazie na pierwszym miejscu w Polsce jest splagiatowanie Krzyża Harcerzy z Czasów Walk o Niepodległość, powiększenie go o 30% i ponadawanie sobie nawzajem przez pewien Krąg prawem....kaduka.
hm Jerzy Baryka
Social Sharing: |