Nawigacja
Piotr Stępień: "Pustelnia" Olgi Małkowskiej
- Drukuj
- 13 gru 2012
- Szperanie w historii
- 6398 czytań
- 0 komentarzy
Czy są jeszcze zabytki nieznane? Wydać by się mogło, że nie - przynajmniej w rejonach tak znanych jak Tatry czy Pieniny, odwiedzanych przez rzesze turystów i wielokrotnie penetrowanych przez badaczy. Tymczasem nad Dunajcem, naprzeciw zamku w Niedzicy znajduje się zupełnie zapomniany obiekt architektoniczny, którego wartość dla kultury polskiej określa zarówno osoba twórcy, jak i dawnego właściciela. Jest to tzw. Pustelnia, zbudowana w końcu lat dwudziestych XX w., według projektu Jana Koszczyca-Witkiewicza dla Olgi Drahonowskiej-Małkowskiej.
Rzeczywiście, niełatwo tu trafić. Dom, choć położony jest zaledwie kilkaset metrów w linii prostej od uczęszczanej drogi z Czorsztyna do Niedzicy, lecz tak ukryty w lesie na północnym stoku doliny Harczygrund, że nie widać go z żadnej strony. Jedynie z wieży niedzickiego zamku dostrzec można zaledwie zarys jego gontowego dachu. Jeśli nie zna się jedynej, ginącej wśród zarośli ścieżki prowadzącej do niego, można przejść tuż obok nie domyślając się nawet jego istnienia. Jeśli jednak trafimy na małą polankę w tym lesie, zwanym "Barcze" - wówczas zobaczymy niewielki drewniany dom, będący jakby miniaturą zakopiańskich realizacji Stanisława Witkiewicza. Do prostokątnego korpusu głównego budynku, mieszczącego izbę mieszkalną, przylega od wschodu poprzecznie usytuowana część kuchenna, przedłużona werandą z ryzalitem. Ściany o konstrukcji wieńcowej z "fazowanych" płazów łączą się ze słupową konstrukcją werandy. Okna i konstrukcja werandy mają charakterystyczne dla "stylu zakopiańskiego" naroża, wypełnione łukowymi zastrzałami. Całość pokrywa gontowy dach o dwu prostopadłych kalenicach, ze szczytami, "pazdurami" , "wygięciami" i półokrągłymi "wolimi oczkami" okien poddasza. Jeśli dodamy do tego krótkiego opisu, że drewniane ściany wspierają się na kamiennej podmurówce z łukowo przesklepionymi otworami, to widać, że budynek ten jest żywym przeglądem niemal wszystkich motywów "stylu zakopiańskiego", (por. artykuł B. Tondos "O stylu zakopiańskim" w zeszycie 9-1982 "Spotkań z zabytkami"). Wejdźmy jednak po drewnianych schodkach na obszerną werandę, stanowiącą wymarzone miejsce wypoczynku w letni, upalny dzień. Na jej osi znajdują się nie drzwi wejściowe, lecz wielkie okno kuchenne umożliwiające podawanie posiłków na werandę, dzięki czemu spełnia ona funkcję letniej jadalni. Z boku natomiast mała sionka wejściowa prowadzi do znajdującej się za kuchnią dużej izby mieszkalnej, która zachwyca swym wyposażeniem. Jasne wnętrze, oświetlone oknami od południa i zachodu, pełne jest domowego ciepła dzięki miodowym barwom ścian, stropu i podłogi. W ścianie północnej alkowa. Wnęka sypialna zamknięta jest bogato profilowanymi "ostatkami" belek ściany. Góralskie, rzeźbione sprzęty: łóżko, stół, zydle wypełniają to wnętrze tak, że nie robi wrażenia pustego, pozostawiając jednocześnie jak najwięcej wolnej przestrzeni. Bielony narożny kominek jest zarówno urządzeniem użytkowym, jak i akcentem kolorystycznym.
Gdy wejdziemy po stromych schodkach na poddasze znajdziemy tam przytulne pokoiki gościnne. Szczególnym upiększeniem pokoju nad izbą mieszkalną jest duże okno w dachu ("wyględ") z widokiem na przeciwległe zbocza Harczygrundu, fragment doliny Dunajca i wzgórza nad Niedzicą. W pogodny dzień w oddali rysuje się łańcuch tatrzańskich szczytów. Warto tu zwrócić uwagę na drobny lecz charakterystyczny szczegół - okno przeszklone jest zgodnie z projektem jedną dużą taflą, wbrew podziałom otworów okiennych stosowanym w stylu zakopianskim. Element ten został zaczerpnięty z funkcjonalizmu, którego pierwsze oznaki pojawiły się wówczas w Polsce. Podobnie zresztą nowe rozwiązanie - otynkowanie wnętrz poddasza to próba wyjścia poza "styl zakopiański". Jak widać Pustelnia Olgi Małkowskiej projektowana była przede wszystkim z myślą o wygodzie użytkownika; budynek wyposażono we wszelkie udogodnienia (instalacje wodno-kanalizacyjne. bojler itp.). Niedaleko "Pustelni' znajduje się również mały budyneczek gospodarczy dostosowany formą do głównego obiektu. Całość otoczenia tworzy staranna naturalna kompozycja ogrodu i sadu na tarasach wzgórza. Projektant "Pustelni" - Jan Koszczyc-Witkiewicz (1881-1958) - to postać zasługująca na przypomnienie. Współpracował ze swoim stryjem. Stanisławem Witkiewiczem, twórcą "stylu zakopiańskiego" przy budowie drewnianych willi będących najpełniejszą realizacją tego stylu (m.in. tzw. Witkiewiczówki). Dzięki tej współpracy zdobył dogłębną znajomość budownictwa drewnianego oraz idei "stylu zakopiańskiego", którego motywy stosował w wielu późniejszych własnych realizacjach. Takim samodzielnym już dziełem była chatka Stefana Żeromskiego w Nałęczowie (1905 r.) oraz - również na zlecenie pisarza - "Ochronka" (1906 r.), (por. artykuł M. Kurzątkowskiego "Nałęczów" w zeszycie 9/1982 "Spotkań z zabytkami").
W przeciwieństwie do stryja, Jan Koszczyc-Witkiewicz nie ograniczał architektury regionalnej do wzorów góralskich, W realizacjach w Kazimierzu Dolnym i Nałęczowie wykorzystywał także motywy dawnej architektury małomiasteczkowej i dworkowej, tworząc zawsze budowle pełne uroku i zarazem funkcjonalne. Nawiązywały do tradycji, ale znamionował je indywidualizm twórczy Zajmowała go również konserwacja zabytków. Przywrócił dawny wygląd romańskiemu kościołowi w Tumie pod Łęczycą (prace z lat 1930-1939 i 1948-1958). Zastosowano tu po raz pierwszy nowe metody konserwacji m.in. injekcje cementowe. Doniosłym wydarzeniem była też odnowa pałacu w Starym Otwocku. Całość działań wieńczyła działalność w Towarzystwie Opieki nad Zabytkami Przeszłości.
Jakie miejsce zajmuje "Pustelnia" w twórczości Jana Koszczyca-Witkiewicza? Świadome zastosowanie form wypracowanych przez stryja w zakopiańskiej willi "Pod Jedlami" czy "Kolibie" łączy autor - jak już wspomniałem - z elementami funkcjonalizmu. Skromny program użytkowy obliczony na czasowy pobyt zbliża budowlę do "Chatki" Stefana Żeromskiego w Nałęczowie, która powstała z górą 20 lat wcześniej. Również wiele rozwiązań formalnych łączy te dwa obiekty. Wypróbowane formy architektoniczne zostały mistrzowsko wpisane w krajobraz: "Pustelnia" umożliwia swym mieszkańcom podziwianie piękna przyrody przy czym sama jest niemal niewidoczna dla nie znającego otoczenia turysty. A teraz słów kilka o osobie, dla której "Pustelnia" została zbudowana. Olga Drahonowska-Małkowska urodziła się 1 września 1888 r. w Krzeszowicach. Była absolwentką Konserwatorium Muzycznego we Lwowie, a także poetką i rzeźbiarką. Wraz z narzeczonym, późniejszym mężem, Andrzejem Małkowskim organizowała w latach przed pierwszą wojną światową polskie harcerstwo. Zarówno Andrzej Małkowski jak i Olga Drahonowska działali w organizacjach, które mniej lub bardziej otwarcie związane były z programem niepodległościowym, a mianowicie Eleuzis, Sokół, Polskie Drużyny Strzeleckie. Bezpośrednim impulsem do tworzenia organizacji harcerskiej stało się przetłumaczenie przez A. Małkowskiego i dostosowanie do warunków polskich "Scouting for Boys" Roberta Baden-Powella (1910 r.). Równolegle z harcerstwem męskim organizowanym przez Andrzeja Małkowskiego, Olga Drahonowska-Małkowska tworzyła harcerstwo żeńskie. Była pierwszą komendantką skautek w Naczelnej Komendzie Skautowej we Lwowie w latach 1911 i 1912, potem założycielką organizacji harcerskiej w Zakopanem (1913 r.). Po wybuchu pierwszej wojny światowej harcerstwo bezpośrednio włączyło się do walki o niepodległość. Grupa kierowana przez Małkowskich przygotowuje składy broni dla przyszłej Republiki Podhalańskiej. Ścigani za to przez policję austriacką przedostają się w 1915 r. przez Szwajcarię do Francji, a następnie - na zaproszenie Polonii - wyjeżdżają do USA, gdzie Małkowski organizuje grupy polskiego harcerstwa. W 1916 r. Olga Małkowska wraca do Francji, a w latach 1918-1920 uczy w polskiej szkole w Londynie. Andrzej Małkowski ginie w katastrofie morskiej w 1919 r. w cieśninie Messyńskiej (A. Kamiński "Andrzej Małkowski" Warszawa 1979). Po powrocie do Polski Małkowska nadal pracowała w Związku Harcerstwa Polskiego. Zostaje też jedyną polską instruktorką we władzach światowego Skautingu żeńskiego /przyp. red./. Jednak najciekawsze karty jej działalności związane są z Pieninami. Od 1924 r. w Sromowcach Wyżnych organizuje Szkołę Pracy Harcerskiej "Dworek Cisowy", a od 1931 r. działa tam gimnazjum "Orle Gniazdo" i Dom Ludowy /przyp. red./, pomocy finansowej na organizację udzielił Światowy Skauting Żeński / przyp. red./. W dowód uznania harcerstwo polskie ofiarowało wówczas Oldze Małkowskiej, stworzoną własną pracą "Pustelnię". Wybuch drugiej wojny światowej przerwał działalność Olgi Małkowskiej w Sromowcach. Na wojennym wygnaniu zorganizowała i prowadziła w Wielkiej Brytanii Domy Dziecka Polskiego (w Darmouth, potem Castlemains i Devon, a po wojnie w Hawson Court) Powróciła do kraju w 1961 r. Cisowy Dworek, Dom Ludowy i Orle Gniazdo ofiarowała Prezydium Rady Narodowej m. St. Warszawy na dom kolonijny, sama zaś zamieszkała od 1964 r. na stałe w Zakopanem. Tam też zmarła 15 stycznia 1979 r. "Pustelnia" nie została dotąd wpisana do rejestru zabytków, lecz jej wartość zabytkowa jest bezsporna. Jest to obiekt zachowany bez żadnych niemal zmian, wraz z wyposażeniem, ponadto przykład "stylu zakopiańskiego", praca wybitnego architekta, a także pamiątka dziejów harcerstwa polskiego i jego współtwórczyni Olgi Małkowskiej. Na szczęście dom znajduje się powyżej projektowanego poziomu zalewu zbiornika czorsztyńskiego. Po 50 latach użytkowania willa wymaga konserwacji. Szczególnie pilna jest wymiana gontowego pokrycia dachu. Istotne jest także zachowanie budyneczku gospodarczego oraz oczyszczenie pięknej kompozycji zieleni ogrodu i sadu na tarasach wzgórza z zarastających je samosiejek.
Obecni właściciele obiektu wystąpili z piękną inicjatywą stworzenia w "Pustelni" muzeum poświęconego początkom harcerstwa polskiego, zwłaszcza zaś Oldze i Andrzejowi Małkowskim. Miejmy nadzieję, że znajdą w swej pracy pomoc i chętnych do współdziałania, co przede wszystkim polecamy uwadze Związkowi Harcerstwa Polskiego.
Piotr Stępień, Mówią Wieki
Od Redakcji:
Od opublikowania tego artykułu w papierowej, dawnej wersji pisma"Mówią Wieki" minęło blisko 30 lat. W Polsce zmienił się ustrój polityczny. Nie istnieje cenzura, której działania znacznie ograniczyły treści artykułu w zakresie historii powrotu Olgi Małkowskiej do kraju. Istnieje zbiornik Czorsztyński, dolna furtka ogrodu wychodzi na brzeg zbiornika. Z zapowiedzi właścicielskich nic nie wyszło, jak też ZHP nie podjął żadnych starań w kierunku np. wykupienia Pustelni. Nie wiemy w jakim jest Pustelnia stanie, ani kto dziś dysponuje tym obiektem, i czy nie popadł on w kompletną ruinę. Los obszedł się okrutnie ze spuścizną po bezsprzecznie najpiękniejszej i najbardziej zasłużonej postaci polskiego Ruchu Harcerskiego. Wyłudzone od druhny Olgi, w zamian za zgodę na powrót do kraju (o czym Autor nie mógł napisać "otwartym" tekstem") obiekty w Sromowcach, nieznane koleje własności Pustelni, harcerskiego daru dla Olgi, tułaczka, na granicy ubóstwa Druhny Oleńki w Zakopanem, co pamiętają dobrze ci, co regularnie i po harcersku Ją odwiedzali. Niestety niewiadoma jest przyszłość zachowanych po niej pamiątek, mimo usilnych starań Muzeum Harcerskiego im. Olgi i Andrzeja Małkowskich w Zakopanem – instytucji muzealnej powołanej przez Stowarzyszenie imienia Olgi i Andrzeja Małkowskich w Zakopanem, kierowanej niezłomnie przez lata przez hm. Lesława Dalla - nauczyciela historii i instruktora harcerskiego. Muzeum zostało otwarte 18 maja 2001 roku, w 90. rocznicę powstania harcerstwa. Patronują mu twórcy harcerstwa - Olga Drahonowska-Małkowska i Andrzej Małkowski. Stowarzyszenie przez ponad 20 lat starało się o odzyskanie domu "Turnia", w którym przez krótki okres mieszkała Olga Małkowska, celem urządzenia w nim Muzeum. W momencie, gdy obiekt ten przeszedł nieodwołalnie w ręce prywatne, Stowarzyszenie poczyniło starania o nową lokalizację. Muzeum znalazło swoją siedzibę w "Sobczakówce" przy Drodze do Rojów 6 w Zakopanem (przy skrzyżowaniu z ulicą Kościelną). "Sobczakówka" jest drewnianym budynkiem, krytym gontem, w stylu zakopiańskim. Jest to dawna siedziba rodu Gąsieniców-Sobczaków, a następnie własność Muzeum Tatrzańskiego. Obecnie jednak eskponaty z ww. muzeum znajdują się w Gimnazjum nr 1 w Zakopanem, muzeum jest zamknięte. Jak widać, mimo wysiłków nielicznych, zainteresowanych jeszcze w tej materii instruktorów harcerskich, to wszystko daje smutne świadectwo naszej pamięci o tej najpiękniejszej i świetlanej Postaci polskiego Harcerstwa i światowego Skautingu - Harcmistrzyni Rzeczypospolitej Oldze Drahonowskiej-Małkowskiej. /żródło danych o Muzeum w Zakopanem: Wikipedia/
Rzeczywiście, niełatwo tu trafić. Dom, choć położony jest zaledwie kilkaset metrów w linii prostej od uczęszczanej drogi z Czorsztyna do Niedzicy, lecz tak ukryty w lesie na północnym stoku doliny Harczygrund, że nie widać go z żadnej strony. Jedynie z wieży niedzickiego zamku dostrzec można zaledwie zarys jego gontowego dachu. Jeśli nie zna się jedynej, ginącej wśród zarośli ścieżki prowadzącej do niego, można przejść tuż obok nie domyślając się nawet jego istnienia. Jeśli jednak trafimy na małą polankę w tym lesie, zwanym "Barcze" - wówczas zobaczymy niewielki drewniany dom, będący jakby miniaturą zakopiańskich realizacji Stanisława Witkiewicza. Do prostokątnego korpusu głównego budynku, mieszczącego izbę mieszkalną, przylega od wschodu poprzecznie usytuowana część kuchenna, przedłużona werandą z ryzalitem. Ściany o konstrukcji wieńcowej z "fazowanych" płazów łączą się ze słupową konstrukcją werandy. Okna i konstrukcja werandy mają charakterystyczne dla "stylu zakopiańskiego" naroża, wypełnione łukowymi zastrzałami. Całość pokrywa gontowy dach o dwu prostopadłych kalenicach, ze szczytami, "pazdurami" , "wygięciami" i półokrągłymi "wolimi oczkami" okien poddasza. Jeśli dodamy do tego krótkiego opisu, że drewniane ściany wspierają się na kamiennej podmurówce z łukowo przesklepionymi otworami, to widać, że budynek ten jest żywym przeglądem niemal wszystkich motywów "stylu zakopiańskiego", (por. artykuł B. Tondos "O stylu zakopiańskim" w zeszycie 9-1982 "Spotkań z zabytkami"). Wejdźmy jednak po drewnianych schodkach na obszerną werandę, stanowiącą wymarzone miejsce wypoczynku w letni, upalny dzień. Na jej osi znajdują się nie drzwi wejściowe, lecz wielkie okno kuchenne umożliwiające podawanie posiłków na werandę, dzięki czemu spełnia ona funkcję letniej jadalni. Z boku natomiast mała sionka wejściowa prowadzi do znajdującej się za kuchnią dużej izby mieszkalnej, która zachwyca swym wyposażeniem. Jasne wnętrze, oświetlone oknami od południa i zachodu, pełne jest domowego ciepła dzięki miodowym barwom ścian, stropu i podłogi. W ścianie północnej alkowa. Wnęka sypialna zamknięta jest bogato profilowanymi "ostatkami" belek ściany. Góralskie, rzeźbione sprzęty: łóżko, stół, zydle wypełniają to wnętrze tak, że nie robi wrażenia pustego, pozostawiając jednocześnie jak najwięcej wolnej przestrzeni. Bielony narożny kominek jest zarówno urządzeniem użytkowym, jak i akcentem kolorystycznym.
Gdy wejdziemy po stromych schodkach na poddasze znajdziemy tam przytulne pokoiki gościnne. Szczególnym upiększeniem pokoju nad izbą mieszkalną jest duże okno w dachu ("wyględ") z widokiem na przeciwległe zbocza Harczygrundu, fragment doliny Dunajca i wzgórza nad Niedzicą. W pogodny dzień w oddali rysuje się łańcuch tatrzańskich szczytów. Warto tu zwrócić uwagę na drobny lecz charakterystyczny szczegół - okno przeszklone jest zgodnie z projektem jedną dużą taflą, wbrew podziałom otworów okiennych stosowanym w stylu zakopianskim. Element ten został zaczerpnięty z funkcjonalizmu, którego pierwsze oznaki pojawiły się wówczas w Polsce. Podobnie zresztą nowe rozwiązanie - otynkowanie wnętrz poddasza to próba wyjścia poza "styl zakopiański". Jak widać Pustelnia Olgi Małkowskiej projektowana była przede wszystkim z myślą o wygodzie użytkownika; budynek wyposażono we wszelkie udogodnienia (instalacje wodno-kanalizacyjne. bojler itp.). Niedaleko "Pustelni' znajduje się również mały budyneczek gospodarczy dostosowany formą do głównego obiektu. Całość otoczenia tworzy staranna naturalna kompozycja ogrodu i sadu na tarasach wzgórza. Projektant "Pustelni" - Jan Koszczyc-Witkiewicz (1881-1958) - to postać zasługująca na przypomnienie. Współpracował ze swoim stryjem. Stanisławem Witkiewiczem, twórcą "stylu zakopiańskiego" przy budowie drewnianych willi będących najpełniejszą realizacją tego stylu (m.in. tzw. Witkiewiczówki). Dzięki tej współpracy zdobył dogłębną znajomość budownictwa drewnianego oraz idei "stylu zakopiańskiego", którego motywy stosował w wielu późniejszych własnych realizacjach. Takim samodzielnym już dziełem była chatka Stefana Żeromskiego w Nałęczowie (1905 r.) oraz - również na zlecenie pisarza - "Ochronka" (1906 r.), (por. artykuł M. Kurzątkowskiego "Nałęczów" w zeszycie 9/1982 "Spotkań z zabytkami").
W przeciwieństwie do stryja, Jan Koszczyc-Witkiewicz nie ograniczał architektury regionalnej do wzorów góralskich, W realizacjach w Kazimierzu Dolnym i Nałęczowie wykorzystywał także motywy dawnej architektury małomiasteczkowej i dworkowej, tworząc zawsze budowle pełne uroku i zarazem funkcjonalne. Nawiązywały do tradycji, ale znamionował je indywidualizm twórczy Zajmowała go również konserwacja zabytków. Przywrócił dawny wygląd romańskiemu kościołowi w Tumie pod Łęczycą (prace z lat 1930-1939 i 1948-1958). Zastosowano tu po raz pierwszy nowe metody konserwacji m.in. injekcje cementowe. Doniosłym wydarzeniem była też odnowa pałacu w Starym Otwocku. Całość działań wieńczyła działalność w Towarzystwie Opieki nad Zabytkami Przeszłości.
Jakie miejsce zajmuje "Pustelnia" w twórczości Jana Koszczyca-Witkiewicza? Świadome zastosowanie form wypracowanych przez stryja w zakopiańskiej willi "Pod Jedlami" czy "Kolibie" łączy autor - jak już wspomniałem - z elementami funkcjonalizmu. Skromny program użytkowy obliczony na czasowy pobyt zbliża budowlę do "Chatki" Stefana Żeromskiego w Nałęczowie, która powstała z górą 20 lat wcześniej. Również wiele rozwiązań formalnych łączy te dwa obiekty. Wypróbowane formy architektoniczne zostały mistrzowsko wpisane w krajobraz: "Pustelnia" umożliwia swym mieszkańcom podziwianie piękna przyrody przy czym sama jest niemal niewidoczna dla nie znającego otoczenia turysty. A teraz słów kilka o osobie, dla której "Pustelnia" została zbudowana. Olga Drahonowska-Małkowska urodziła się 1 września 1888 r. w Krzeszowicach. Była absolwentką Konserwatorium Muzycznego we Lwowie, a także poetką i rzeźbiarką. Wraz z narzeczonym, późniejszym mężem, Andrzejem Małkowskim organizowała w latach przed pierwszą wojną światową polskie harcerstwo. Zarówno Andrzej Małkowski jak i Olga Drahonowska działali w organizacjach, które mniej lub bardziej otwarcie związane były z programem niepodległościowym, a mianowicie Eleuzis, Sokół, Polskie Drużyny Strzeleckie. Bezpośrednim impulsem do tworzenia organizacji harcerskiej stało się przetłumaczenie przez A. Małkowskiego i dostosowanie do warunków polskich "Scouting for Boys" Roberta Baden-Powella (1910 r.). Równolegle z harcerstwem męskim organizowanym przez Andrzeja Małkowskiego, Olga Drahonowska-Małkowska tworzyła harcerstwo żeńskie. Była pierwszą komendantką skautek w Naczelnej Komendzie Skautowej we Lwowie w latach 1911 i 1912, potem założycielką organizacji harcerskiej w Zakopanem (1913 r.). Po wybuchu pierwszej wojny światowej harcerstwo bezpośrednio włączyło się do walki o niepodległość. Grupa kierowana przez Małkowskich przygotowuje składy broni dla przyszłej Republiki Podhalańskiej. Ścigani za to przez policję austriacką przedostają się w 1915 r. przez Szwajcarię do Francji, a następnie - na zaproszenie Polonii - wyjeżdżają do USA, gdzie Małkowski organizuje grupy polskiego harcerstwa. W 1916 r. Olga Małkowska wraca do Francji, a w latach 1918-1920 uczy w polskiej szkole w Londynie. Andrzej Małkowski ginie w katastrofie morskiej w 1919 r. w cieśninie Messyńskiej (A. Kamiński "Andrzej Małkowski" Warszawa 1979). Po powrocie do Polski Małkowska nadal pracowała w Związku Harcerstwa Polskiego. Zostaje też jedyną polską instruktorką we władzach światowego Skautingu żeńskiego /przyp. red./. Jednak najciekawsze karty jej działalności związane są z Pieninami. Od 1924 r. w Sromowcach Wyżnych organizuje Szkołę Pracy Harcerskiej "Dworek Cisowy", a od 1931 r. działa tam gimnazjum "Orle Gniazdo" i Dom Ludowy /przyp. red./, pomocy finansowej na organizację udzielił Światowy Skauting Żeński / przyp. red./. W dowód uznania harcerstwo polskie ofiarowało wówczas Oldze Małkowskiej, stworzoną własną pracą "Pustelnię". Wybuch drugiej wojny światowej przerwał działalność Olgi Małkowskiej w Sromowcach. Na wojennym wygnaniu zorganizowała i prowadziła w Wielkiej Brytanii Domy Dziecka Polskiego (w Darmouth, potem Castlemains i Devon, a po wojnie w Hawson Court) Powróciła do kraju w 1961 r. Cisowy Dworek, Dom Ludowy i Orle Gniazdo ofiarowała Prezydium Rady Narodowej m. St. Warszawy na dom kolonijny, sama zaś zamieszkała od 1964 r. na stałe w Zakopanem. Tam też zmarła 15 stycznia 1979 r. "Pustelnia" nie została dotąd wpisana do rejestru zabytków, lecz jej wartość zabytkowa jest bezsporna. Jest to obiekt zachowany bez żadnych niemal zmian, wraz z wyposażeniem, ponadto przykład "stylu zakopiańskiego", praca wybitnego architekta, a także pamiątka dziejów harcerstwa polskiego i jego współtwórczyni Olgi Małkowskiej. Na szczęście dom znajduje się powyżej projektowanego poziomu zalewu zbiornika czorsztyńskiego. Po 50 latach użytkowania willa wymaga konserwacji. Szczególnie pilna jest wymiana gontowego pokrycia dachu. Istotne jest także zachowanie budyneczku gospodarczego oraz oczyszczenie pięknej kompozycji zieleni ogrodu i sadu na tarasach wzgórza z zarastających je samosiejek.
Obecni właściciele obiektu wystąpili z piękną inicjatywą stworzenia w "Pustelni" muzeum poświęconego początkom harcerstwa polskiego, zwłaszcza zaś Oldze i Andrzejowi Małkowskim. Miejmy nadzieję, że znajdą w swej pracy pomoc i chętnych do współdziałania, co przede wszystkim polecamy uwadze Związkowi Harcerstwa Polskiego.
Piotr Stępień, Mówią Wieki
Od Redakcji:
Od opublikowania tego artykułu w papierowej, dawnej wersji pisma"Mówią Wieki" minęło blisko 30 lat. W Polsce zmienił się ustrój polityczny. Nie istnieje cenzura, której działania znacznie ograniczyły treści artykułu w zakresie historii powrotu Olgi Małkowskiej do kraju. Istnieje zbiornik Czorsztyński, dolna furtka ogrodu wychodzi na brzeg zbiornika. Z zapowiedzi właścicielskich nic nie wyszło, jak też ZHP nie podjął żadnych starań w kierunku np. wykupienia Pustelni. Nie wiemy w jakim jest Pustelnia stanie, ani kto dziś dysponuje tym obiektem, i czy nie popadł on w kompletną ruinę. Los obszedł się okrutnie ze spuścizną po bezsprzecznie najpiękniejszej i najbardziej zasłużonej postaci polskiego Ruchu Harcerskiego. Wyłudzone od druhny Olgi, w zamian za zgodę na powrót do kraju (o czym Autor nie mógł napisać "otwartym" tekstem") obiekty w Sromowcach, nieznane koleje własności Pustelni, harcerskiego daru dla Olgi, tułaczka, na granicy ubóstwa Druhny Oleńki w Zakopanem, co pamiętają dobrze ci, co regularnie i po harcersku Ją odwiedzali. Niestety niewiadoma jest przyszłość zachowanych po niej pamiątek, mimo usilnych starań Muzeum Harcerskiego im. Olgi i Andrzeja Małkowskich w Zakopanem – instytucji muzealnej powołanej przez Stowarzyszenie imienia Olgi i Andrzeja Małkowskich w Zakopanem, kierowanej niezłomnie przez lata przez hm. Lesława Dalla - nauczyciela historii i instruktora harcerskiego. Muzeum zostało otwarte 18 maja 2001 roku, w 90. rocznicę powstania harcerstwa. Patronują mu twórcy harcerstwa - Olga Drahonowska-Małkowska i Andrzej Małkowski. Stowarzyszenie przez ponad 20 lat starało się o odzyskanie domu "Turnia", w którym przez krótki okres mieszkała Olga Małkowska, celem urządzenia w nim Muzeum. W momencie, gdy obiekt ten przeszedł nieodwołalnie w ręce prywatne, Stowarzyszenie poczyniło starania o nową lokalizację. Muzeum znalazło swoją siedzibę w "Sobczakówce" przy Drodze do Rojów 6 w Zakopanem (przy skrzyżowaniu z ulicą Kościelną). "Sobczakówka" jest drewnianym budynkiem, krytym gontem, w stylu zakopiańskim. Jest to dawna siedziba rodu Gąsieniców-Sobczaków, a następnie własność Muzeum Tatrzańskiego. Obecnie jednak eskponaty z ww. muzeum znajdują się w Gimnazjum nr 1 w Zakopanem, muzeum jest zamknięte. Jak widać, mimo wysiłków nielicznych, zainteresowanych jeszcze w tej materii instruktorów harcerskich, to wszystko daje smutne świadectwo naszej pamięci o tej najpiękniejszej i świetlanej Postaci polskiego Harcerstwa i światowego Skautingu - Harcmistrzyni Rzeczypospolitej Oldze Drahonowskiej-Małkowskiej. /żródło danych o Muzeum w Zakopanem: Wikipedia/
Social Sharing: |
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.