Nawigacja
Albert Zapalski : Kartonowy świat
- Drukuj
- 29 mar 2013
- Program
- 4134 czytań
- 0 komentarzy
Słowem wstępu.
Karton! Któż nie słyszał o tym materiale o jakże cudownych właściwościach. Po naszych ulicach dalej jeżdżą, i mają się dobrze, kartonowe Trabanty. Robi się z niego rzeźby i elementy dekoracyjne, ścianki działowe, a w Japonii nawet wszystkie ściany domów. Jest niezastąpionym przyrządem transportowym, a w zimną ciemną noc może nawet uratować życie dając schronienie, materiał izolacyjny oraz paliwo do ogniska. Pamiętajcie też o jego mrocznej stronie - porzucony przy drodze może być źródłem wypadku i powodem śmierci, szczególnie wśród wszelkiej maści bohaterów serialów. Przeszedł też do kanonu słownictwa polskiego - czyż nie raz usłyszeliście od znajomych: "No teraz to walnąłeś jak Hanka w kartony"? Nie o niuansach polskich powiedzonek będzie jednak ten artykuł. O czym zatem? O kartonowym modelarstwie redukcyjnym.
Co to w ogóle jest?
No właśnie. Temat brzmi jak chińskie zaklęcie przywołujące plującego jadem smoka. Nie jest to jednak nic strasznego. Cała zabawa polega na zbudowaniu modelu. Modelu który przedstawia jakiś obiekt, może to być zarówno samolot, czołg czy okręt jak i jakiś budynek. Może to być nawet wasz ulubiony wazon z kwiatami, tutaj ograniczeniem jest tylko wasza wyobraźnia. Materiałem oczywiście będzie karton w różnych postaciach - brystolu, tektury o rożnej grubości czy też cienkiego papieru do drukarek. Przydatne też będą kawałki drutu o różnej grubości, zużyte plastikowe opakowania po produktach spożywczych (koniecznie przezroczyste) oraz wykałaczki i patyczki do szaszłyków.
Co kleić?
Pytanie bardzo ważne. Wyobraźnia wyobraźnią, ale budowanie modelu całkowicie od podstaw to niezwykle trudna sztuka. Jest to rzucanie się na głęboką wodę które może zakończyć się tylko w jeden sposób - porażką i całkowitym zniechęceniem do tego wspaniałego hobby. Na szczęście na polskim rynku działają wydawnictw zajmujące się drukowaniem modeli. Większość z nich drukują kilka modeli rocznie więc każdy znajdzie w ich ofercie coś dla siebie. Są też strony internetowe, na których autorzy zamieszczają opracowane przez siebie modele. Taki model wystarczy ściągnąć, wydrukować i można go kleić całkowicie za darmo. Jedna porada - na początek wybierajcie dla siebie modele proste, z małą ilością części i o nieskomplikowanej konstrukcji. Stopniowo przechodźcie do modeli coraz trudniejszych, rozwijajcie swoje umiejętności, nabierajcie doświadczenia. Aż przyjdzie czas na modele najtrudniejsze, wręcz repliki nieodróżnialne od prawdziwych obiektów.
Czym kleić?
Kiedyś dawno temu jak zabierałem się za modelarstwo kartonowe wydawało mi się, że wystarczą do tego nożyczki oraz tubka kleju do papieru. Niestety tak nie jest. Do naprawdę profesjonalnej pracy przy modelu potrzeba jednak wielu narzędzi. Cześć z nich można wykonać samodzielnie, większość niestety można tylko kupić. Ale jak kupujemy to z głową - najlepiej patrzeć i porównywać ceny w sklepach internetowych. Sam widziałem jak np. nożyki w jednym sklepie kosztowały dwa razy drożej niż w innym! Tak więc bądźcie czujni i nie dajcie się oskubać!
Przedstawię wam tutaj zestaw narzędzi z którego ja korzystam i który uważam za niezbędny.
Kleje
Jak już pisałem zwykły klej do papieru nie wystarczy. Używam 3 rodzajów klejów.
Klej polimerowy tzw. uniwersalny. Służy mi do podklejania elementów na tekturę, składania szkieletu wewnętrznego oraz do klejenia większości elementów. Jest bezbarwny, prawie bez zapachu, dobrze łączy rożne powierzchnie, schnie mniej więcej godzinę. Przed wszystkim nie powoduje wypaczeń elementów oraz pozwala jeszcze przez parę minut na drobne korekty położenia części. Ma parę wad - zaczyna bardzo szybko wiązać, więc po posmarowaniu trzeba szybko klejone części połączyć oraz ma tendencje do "ciągnięcia się" i bardzo łatwo jest nim model upaprać. Nie klei też elementów robionych z drutu. Nie mniej jednak przy odrobinie wprawy można tym klejem zrobić jakieś 80% modelu.
Brand Clear Glue, zwany skrótowo BCG. Niektórzy rozwijają ten skrót jako Badziewny Chiński Glut, ale nie wierzcie im, bo się nie znają! Jest to klej do papieru w płynie. Całkowicie przezroczysty, po wyschnięciu nie zostawia żadnych śladów. Niektórzy modelarze całe modele robią tylko i wyłącznie tym klejem. Ja korzystam z niego do przyklejania drobnych elementów oraz do nasączania nim części. Takie części nasączone BCG dużo łatwiej dają się kształtować a po jego wyschnięciu zachowują nadany kształt. Podstawowa i jedyna wada: klej jest na bazie wody. Karton pod jego wpływem potrafi się zwinąć, powstają przebarwienia, może tez spłukać druk z modelu. Należy go stosować ostrożnie i w małych ilościach, wtedy nie będzie problemów.
Klej cyjanoakrylowy. Służy do przyklejania elementów z drutu, oraz do wzmacniania nim części przed szlifowaniem. Można też nim nasączyć elementy przenoszące obciążenia - bardzo je to wzmacnia. Wiąże bardzo szybko - między 10 a 60 sekund. Zwykle jest przezroczysty Ma bardzo dużo wad - śmierdzi i jest trujący, trzeba z niego korzystać w wentylowanych pomieszczeniach. Rozlewa się po częściach, więc łatwo nim zachlapać sobie palce. A z palców to on niestety schodzi razem z naskórkiem. Niestety jest on niezastąpiony, więc trzeba się nauczyć z nim obchodzić.
Dozowniki do klejów
Bo przecież nie będziemy smarować części paluchem. Tutaj mamy wszelka dowolność. BCG można przelać do słoiczka i nakładać go pędzelkiem, przelać do strzykawki i z niej wyciskać. Ja akurat nakładam kleje wacikami do uszu oraz cienkim drucikiem. Wy wybierzcie taką metodę jaka będzie dla was najlepsza.
Nożyczki
Wystarczy jedna para, maksimum dwie - mniejsze do drobnych elementów i większe do wycinania w tekturze. Ważne, żeby były ostre i dobrze leżały w ręku.
Skalpele/Noże artystyczne
Prosty zestaw nożyków tzw. modelarskich można dostać w hipermarketach budowlanych, w dodatku bardzo tanio. Na początek taki zestawik w zupełności wystarcza choć ma on wiele wad - ostrza nie są zbyt ostre, a oprawki bardzo łatwo połamać. Dla bardziej wymagających są nożyki artystyczne marki Olfa. Do czego one nam potrzebne? Przede wszystkim do wycinania drobnych elementów, które są za małe dla nożyczek, do wycinania otworów, części o skomplikowanym kształcie. Nożykiem takim ułatwimy sobie tez kształtowanie części. Wystarczy delikatnie nadciąć linię gięcia i część prawie ze sama złoży się w odpowiedni kształt. Nie polecam wam natomiast noży segmentowych tzw. introligatorskich. Zwykle ostrze chodzi w nich w oprawce, przez co łatwo źle wyciąć element modelu.
Papier ścierny
Do drobnych poprawek których nie da się zrobić skalpelem. Potrzebny jest papier o różnej granulacji od 180 do 800. Bardzo łatwo z papieru ściernego oraz kawałków drewna zrobić sobie przyrządy szlifierskie o różnych kształtach. Znów pole do popisu dla waszej wyobraźni.
Linijka
Koniecznie metalowa, z podziałką co 1mm a najlepiej co 0,5 mm. Maksymalnie powinna mieć 30 cm długości, dłuższa ciężko operować
Mata do cięcia
Chroni nasze biurko przed pocięciem skalpelem. Chroni także ostrza skalpela przed tępieniem oraz łamaniem czubków. W dodatku bardzo dobrze się na niej tnie. Jest dość droga, a niestety nie bardzo da się ją czymkolwiek zastąpić
Pęseta
Służy do przytrzymywania i przyklejania drobnych elementów, ułatwia też ich kształtowanie. Musi mieć cienką końcówkę, najlepiej delikatnie wygięta na bok, tak aby łatwiej było dotrzeć z klejonym elementem w różne zakamarki modelu.
Farby plakatowe i zestaw pędzli
Po sklejeniu modelu zostają zwykle białe krawędzie, a czasem nawet całe niezadrukowane elementy. Do ich pomalowania proponuje plakatówki z jednego powodu. Można sobie zawczasu zmieszać odpowiedni kolor i trzymać w słoiczku. A w razie potrzeby malowania wystarczy dolać trochę wody
A teraz narzędzia które mogą się przydać, ale ich posiadanie nie jest konieczne:
Cyrkiel do wycinania kółek
Jak sama nazwa wskazuje jest to cyrkiel z ostrzem od skalpela. Ma regulowany promień cięcia. Być może dałoby się zrobić taki przyrząd ze zwykłego cyrkla i ostrza od skalpela, ja jednak nie próbowałem. Jest on szczególnie przydatny, jeśli kleimy model samochodu lub czołgu.
Wybijak rewolwerowy
Do wycinania wszelkiego rodzaju dziur i dziurek szczególnie tych o małej średnicy.
Pudełka z przegródkami
Do trzymania w nich drobnych elementów i części w trakcie sklejania. Tak, aby się nie pogubiły. Ja swoje dostałe w sklepie typu "wszystko za 5 zł", ale nic nie stoi na przeszkodzie, żebyście takie pudełko zrobili sami. Z kartonu oczywiście.
Tutaj macie zdjęcie na którym możecie zobaczyć wszystkie wymienione przeze mnie narzędzia:
Słowo na zakończenie
Na koniec zapraszam was do obejrzenia wykonanego przeze mnie modelu: http://www.paperm...ic=11347.0. Możecie prześledzić jak dokładnie on powstawał, jakie błędy nowicjusza popełniłem i czego nauczyłem się, gdy po 12 latach przerwy postanowiłem powrócić do mojego hobby. I to by było na tyle.
Czy aby na pewno? Czy niektórym z was drodzy czytelnicy nie ciśnie się na usta pytanie: A po co nam harcerzom to wszystko? Bardzo dobre pytanie, ale o tym opowiem następnym razem.
pwd. Albert Zapalski HO
Karton! Któż nie słyszał o tym materiale o jakże cudownych właściwościach. Po naszych ulicach dalej jeżdżą, i mają się dobrze, kartonowe Trabanty. Robi się z niego rzeźby i elementy dekoracyjne, ścianki działowe, a w Japonii nawet wszystkie ściany domów. Jest niezastąpionym przyrządem transportowym, a w zimną ciemną noc może nawet uratować życie dając schronienie, materiał izolacyjny oraz paliwo do ogniska. Pamiętajcie też o jego mrocznej stronie - porzucony przy drodze może być źródłem wypadku i powodem śmierci, szczególnie wśród wszelkiej maści bohaterów serialów. Przeszedł też do kanonu słownictwa polskiego - czyż nie raz usłyszeliście od znajomych: "No teraz to walnąłeś jak Hanka w kartony"? Nie o niuansach polskich powiedzonek będzie jednak ten artykuł. O czym zatem? O kartonowym modelarstwie redukcyjnym.
Co to w ogóle jest?
No właśnie. Temat brzmi jak chińskie zaklęcie przywołujące plującego jadem smoka. Nie jest to jednak nic strasznego. Cała zabawa polega na zbudowaniu modelu. Modelu który przedstawia jakiś obiekt, może to być zarówno samolot, czołg czy okręt jak i jakiś budynek. Może to być nawet wasz ulubiony wazon z kwiatami, tutaj ograniczeniem jest tylko wasza wyobraźnia. Materiałem oczywiście będzie karton w różnych postaciach - brystolu, tektury o rożnej grubości czy też cienkiego papieru do drukarek. Przydatne też będą kawałki drutu o różnej grubości, zużyte plastikowe opakowania po produktach spożywczych (koniecznie przezroczyste) oraz wykałaczki i patyczki do szaszłyków.
Co kleić?
Pytanie bardzo ważne. Wyobraźnia wyobraźnią, ale budowanie modelu całkowicie od podstaw to niezwykle trudna sztuka. Jest to rzucanie się na głęboką wodę które może zakończyć się tylko w jeden sposób - porażką i całkowitym zniechęceniem do tego wspaniałego hobby. Na szczęście na polskim rynku działają wydawnictw zajmujące się drukowaniem modeli. Większość z nich drukują kilka modeli rocznie więc każdy znajdzie w ich ofercie coś dla siebie. Są też strony internetowe, na których autorzy zamieszczają opracowane przez siebie modele. Taki model wystarczy ściągnąć, wydrukować i można go kleić całkowicie za darmo. Jedna porada - na początek wybierajcie dla siebie modele proste, z małą ilością części i o nieskomplikowanej konstrukcji. Stopniowo przechodźcie do modeli coraz trudniejszych, rozwijajcie swoje umiejętności, nabierajcie doświadczenia. Aż przyjdzie czas na modele najtrudniejsze, wręcz repliki nieodróżnialne od prawdziwych obiektów.
Czym kleić?
Kiedyś dawno temu jak zabierałem się za modelarstwo kartonowe wydawało mi się, że wystarczą do tego nożyczki oraz tubka kleju do papieru. Niestety tak nie jest. Do naprawdę profesjonalnej pracy przy modelu potrzeba jednak wielu narzędzi. Cześć z nich można wykonać samodzielnie, większość niestety można tylko kupić. Ale jak kupujemy to z głową - najlepiej patrzeć i porównywać ceny w sklepach internetowych. Sam widziałem jak np. nożyki w jednym sklepie kosztowały dwa razy drożej niż w innym! Tak więc bądźcie czujni i nie dajcie się oskubać!
Przedstawię wam tutaj zestaw narzędzi z którego ja korzystam i który uważam za niezbędny.
Kleje
Jak już pisałem zwykły klej do papieru nie wystarczy. Używam 3 rodzajów klejów.
Klej polimerowy tzw. uniwersalny. Służy mi do podklejania elementów na tekturę, składania szkieletu wewnętrznego oraz do klejenia większości elementów. Jest bezbarwny, prawie bez zapachu, dobrze łączy rożne powierzchnie, schnie mniej więcej godzinę. Przed wszystkim nie powoduje wypaczeń elementów oraz pozwala jeszcze przez parę minut na drobne korekty położenia części. Ma parę wad - zaczyna bardzo szybko wiązać, więc po posmarowaniu trzeba szybko klejone części połączyć oraz ma tendencje do "ciągnięcia się" i bardzo łatwo jest nim model upaprać. Nie klei też elementów robionych z drutu. Nie mniej jednak przy odrobinie wprawy można tym klejem zrobić jakieś 80% modelu.
Brand Clear Glue, zwany skrótowo BCG. Niektórzy rozwijają ten skrót jako Badziewny Chiński Glut, ale nie wierzcie im, bo się nie znają! Jest to klej do papieru w płynie. Całkowicie przezroczysty, po wyschnięciu nie zostawia żadnych śladów. Niektórzy modelarze całe modele robią tylko i wyłącznie tym klejem. Ja korzystam z niego do przyklejania drobnych elementów oraz do nasączania nim części. Takie części nasączone BCG dużo łatwiej dają się kształtować a po jego wyschnięciu zachowują nadany kształt. Podstawowa i jedyna wada: klej jest na bazie wody. Karton pod jego wpływem potrafi się zwinąć, powstają przebarwienia, może tez spłukać druk z modelu. Należy go stosować ostrożnie i w małych ilościach, wtedy nie będzie problemów.
Klej cyjanoakrylowy. Służy do przyklejania elementów z drutu, oraz do wzmacniania nim części przed szlifowaniem. Można też nim nasączyć elementy przenoszące obciążenia - bardzo je to wzmacnia. Wiąże bardzo szybko - między 10 a 60 sekund. Zwykle jest przezroczysty Ma bardzo dużo wad - śmierdzi i jest trujący, trzeba z niego korzystać w wentylowanych pomieszczeniach. Rozlewa się po częściach, więc łatwo nim zachlapać sobie palce. A z palców to on niestety schodzi razem z naskórkiem. Niestety jest on niezastąpiony, więc trzeba się nauczyć z nim obchodzić.
Dozowniki do klejów
Bo przecież nie będziemy smarować części paluchem. Tutaj mamy wszelka dowolność. BCG można przelać do słoiczka i nakładać go pędzelkiem, przelać do strzykawki i z niej wyciskać. Ja akurat nakładam kleje wacikami do uszu oraz cienkim drucikiem. Wy wybierzcie taką metodę jaka będzie dla was najlepsza.
Nożyczki
Wystarczy jedna para, maksimum dwie - mniejsze do drobnych elementów i większe do wycinania w tekturze. Ważne, żeby były ostre i dobrze leżały w ręku.
Skalpele/Noże artystyczne
Prosty zestaw nożyków tzw. modelarskich można dostać w hipermarketach budowlanych, w dodatku bardzo tanio. Na początek taki zestawik w zupełności wystarcza choć ma on wiele wad - ostrza nie są zbyt ostre, a oprawki bardzo łatwo połamać. Dla bardziej wymagających są nożyki artystyczne marki Olfa. Do czego one nam potrzebne? Przede wszystkim do wycinania drobnych elementów, które są za małe dla nożyczek, do wycinania otworów, części o skomplikowanym kształcie. Nożykiem takim ułatwimy sobie tez kształtowanie części. Wystarczy delikatnie nadciąć linię gięcia i część prawie ze sama złoży się w odpowiedni kształt. Nie polecam wam natomiast noży segmentowych tzw. introligatorskich. Zwykle ostrze chodzi w nich w oprawce, przez co łatwo źle wyciąć element modelu.
Papier ścierny
Do drobnych poprawek których nie da się zrobić skalpelem. Potrzebny jest papier o różnej granulacji od 180 do 800. Bardzo łatwo z papieru ściernego oraz kawałków drewna zrobić sobie przyrządy szlifierskie o różnych kształtach. Znów pole do popisu dla waszej wyobraźni.
Linijka
Koniecznie metalowa, z podziałką co 1mm a najlepiej co 0,5 mm. Maksymalnie powinna mieć 30 cm długości, dłuższa ciężko operować
Mata do cięcia
Chroni nasze biurko przed pocięciem skalpelem. Chroni także ostrza skalpela przed tępieniem oraz łamaniem czubków. W dodatku bardzo dobrze się na niej tnie. Jest dość droga, a niestety nie bardzo da się ją czymkolwiek zastąpić
Pęseta
Służy do przytrzymywania i przyklejania drobnych elementów, ułatwia też ich kształtowanie. Musi mieć cienką końcówkę, najlepiej delikatnie wygięta na bok, tak aby łatwiej było dotrzeć z klejonym elementem w różne zakamarki modelu.
Farby plakatowe i zestaw pędzli
Po sklejeniu modelu zostają zwykle białe krawędzie, a czasem nawet całe niezadrukowane elementy. Do ich pomalowania proponuje plakatówki z jednego powodu. Można sobie zawczasu zmieszać odpowiedni kolor i trzymać w słoiczku. A w razie potrzeby malowania wystarczy dolać trochę wody
A teraz narzędzia które mogą się przydać, ale ich posiadanie nie jest konieczne:
Cyrkiel do wycinania kółek
Jak sama nazwa wskazuje jest to cyrkiel z ostrzem od skalpela. Ma regulowany promień cięcia. Być może dałoby się zrobić taki przyrząd ze zwykłego cyrkla i ostrza od skalpela, ja jednak nie próbowałem. Jest on szczególnie przydatny, jeśli kleimy model samochodu lub czołgu.
Wybijak rewolwerowy
Do wycinania wszelkiego rodzaju dziur i dziurek szczególnie tych o małej średnicy.
Pudełka z przegródkami
Do trzymania w nich drobnych elementów i części w trakcie sklejania. Tak, aby się nie pogubiły. Ja swoje dostałe w sklepie typu "wszystko za 5 zł", ale nic nie stoi na przeszkodzie, żebyście takie pudełko zrobili sami. Z kartonu oczywiście.
Tutaj macie zdjęcie na którym możecie zobaczyć wszystkie wymienione przeze mnie narzędzia:
Słowo na zakończenie
Na koniec zapraszam was do obejrzenia wykonanego przeze mnie modelu: http://www.paperm...ic=11347.0. Możecie prześledzić jak dokładnie on powstawał, jakie błędy nowicjusza popełniłem i czego nauczyłem się, gdy po 12 latach przerwy postanowiłem powrócić do mojego hobby. I to by było na tyle.
Czy aby na pewno? Czy niektórym z was drodzy czytelnicy nie ciśnie się na usta pytanie: A po co nam harcerzom to wszystko? Bardzo dobre pytanie, ale o tym opowiem następnym razem.
pwd. Albert Zapalski HO
Social Sharing: |
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.