- Drukuj
- 13 paź 2018
- Wejściówki
- 2119 czytań
- 0 komentarzy
W końcu jest. Trochę późno, za to podwójny :D
Wiodącym tematem tego Harcerza Rzeczypospolitej są wartości. Nie jest to zapewne zaskoczeniem. Aktualnie trochę się o wartościach w harcerstwie dyskutuje, dokładnie tak samo jak o ideowej tożsamości ZHP. W końcu te sprawy się łączą. "Wstępniak" do aktualnego numeru będzie trochę przewrotny. Postanowiłem bowiem posłużyć się dwoma wypowiedziami, które w bardzo dobry sposób przedstawiają zdanie redakcji naszego czasopisma w wiodących w tym numerze kwestiach. Jedna wypowiedź merytoryczna, świetnej harcmistrzyni jaką bez wątpienia jest dh. hm. Jola Kreczmańska oraz druga -. krótka i zwięzła, lecz jakże piękna, celna i w ogóle "łapiąca za serce", zaprzyjaźnionego z naszą redakcją poety, druha hm. Zdzisława Małolepszego
Na początek głos Joli:
Pozwolę sobie na jedną dłuższa wypowiedź. Myśl pierwsza do której sie odniosę: „W moim odczuciu przy ognisku harcerskim nikt nie powinien się dowiadywać ani jakie poglądy, ani jakiej wiary są instruktorzy. To kwestia wychowywania dzieci i młodzieży w TOLERANCJI. Amen”.
Myśl druga: „Jest o tym broszurka WOSM „Peace and Human Rights”, polecam. Można dyskutować, czy robimy to dobrze, czy komunikacja jest właściwa, czy zarządzanie kryzysem działa. Ale twierdzenie, że to są czyjeś prywatne poglądy, jest nieprawdziwe.”
Na to warto nałożyć filary scoutingu o wyższej randze niż broszury (choć warto i je czytać) i Przyrzeczenie Harcerskie. Jednak one jednoznacznie kierują w stronę wiary - nie konkretnej wiary, ale jednak wiary. Nie niepokoją mnie te zapisy, choć rozumiem trudność w odnalezieniu się w harcerstwie ateistów - ale tej trudności nie powinny mieć osoby poszukujące, stawiające spokojnie trudne pytania i szukające odpowiedzi.
Dziś na wiarę niestety nakłada się polityka, która warto zauważyć że różnicuje ludzi wokół innej osi - jednak nie wiara jest tu osią choć obie strony często to tak rysują. Harcerstwo nie bez przyczyny jest dążeniem do ideału, którego nikt z nas nie osiąga choć każdy rok pracy nad sobą (mam nadzieję) że nas do niego zbliża. Harcerstwo też zbliża do wiary, która często splata się z duchowością choć nie jest jej tożsama.
Czy harcerstwo jeszcze przed skoncentrowaniem się na tematach Lgbt - wpajało nienawiść do osób o innej orientacji? Moim zdaniem nie - dobre harcerstwo uczy miłości bliźniego. Uczy otwartości na człowieka - nie ważne skąd on pochodzi i czy jest inny ode mnie. Co mamy teraz? Moim zdaniem próbę stygmatyzacji, niezrozumienie szerokiego kontekstu wychowania w szacunku dla inności i jednocześnie dla intymności innego człowieka, dla seksualności i dla rodziny i też szacunku dla wiary.
Dużo złego zrobił w temacie pierwszy wywiad instruktorki, której podobają się i chłopaki i dziewczyny (wybaczcie że nie cytuję dokładnie ). Ta lekkość podejścia w tym wywiadzie do związku dwojga ludzi pokazała klęske siły wychowawczej harcerstwa. Emanowanie w harcerstwie seksualnością, podążanie za przygodą bez odpowiedzialności moim zdaniem pokazało przekroczenie granicy. I do tego ognia , tej czy innej iskry zaczęliśmy nieodpowiedzialnie coraz więcej dolewać. Nic dziwnego, że jest pożar.
Harcerstwo wychowuje do odpowiedzialności, miłości , szacunku dla rodziny i też wiary. Niezależnie z czyn kto z nas ma w życiu inną sytuację i gdzie widzi stojące przed nim wyzwania. Nie musimy wydawać poradnika o szacunku dla osób o innej orientacji, Syryjczyków czy osób dotkniętych rozwodem. W naturalny sposób powinnismy uczyć patrzenia ponad horyzont mimo że może każdy człowiek dostrzegać go nieco w innym punkcie. Gdy będziemy uczyli szacunku dla człowieka - szanowany będzie każdy. Gdy skupimy się na budowaniu szacunku dla jednych - inni poza listą , poza poradnikami nie zostaną nim objęci a na szczęście życia nie da się skatalogować. Życie jest złożone. I nie do szukania w katalogach i poradnikach ZHP a do własnego rozważania każdej sytuacji w oparciu o idee zawarte w Prawie każdy ukształtowany w harcerstwie powinien być przygotowany. Lepiej po prostu dużo i „ambitnie” czytać ????.
Każdy dorosły wychowany w mądrym harcerstwie rozumie złożoność życia i stara się wymagać przede wszystkim od siebie. Rozumie złożoność sytuacji w których stawia życie. Nie musimy wchodzić w nurt rzeki. Jak przekonywał Tischner płynąc z prądem nie dotrzesz do źródła. To płynięcie z prądem powoduje duże ryzyko wpłynięcia na mieliznę. I oby udało nam się odpowiedzialnie z niej wyjść.
I na koniec odniosę się do myśli z tej dyskusji zacytowanych powyżej. Harcerstwo jest związane z wiarą i sami (mam nadzieję świadomie a nie z obawy przed wyrzuceniem ze struktur bo byłoby to jedynie wyrazem tchórzostwa i koniunkturalizmu) nie zmieniliśmy tego. Znam wielu instruktorów nie wierzących , którzy z klasą odnajdują się w misji wychowawczej harcerstwa. Znam też takich którzy wiarą zapisaną w Przyrzeczeniu emanują lub z pokorą i szacunkiem dla wiary mówią o swoich wątpliwościach. Znam też tych co nie emanując swoją niestandardową seksualnością są dobrymi instruktorami i w codziennym kontakcie nie różnią się niczym od tych co mają w rodzinie trójkę dzieci. Ba - jedni i drudzy szanują się wzajemnie i jedni i drudzy starają się kształtować siebie i innych w duchu Prawa. I dobrze bo właśnie tej wrażliwości, poszukiwania sedna a nie szafowania etykietami harcerstwo ma uczyć."
Tyle Jola a Zdzisław dokłada swoje 3 grosze:
„Triada”
W trzech słowach zawrzeć jak mam wnętrze duszy
Dawne obecne nadchodzące dzieje
Fundamentu których żaden wróg nie skruszy
W których każdy może pokładać nadzieję
Za które przyszło kiedyś wielu zginąć
Byśmy dziś mogli pokojem się cieszyć
Jak podniebne orły skrzydła swe rozwinąć
By pod flagą dumną w jedność naród zrzeszyć
W których rąk pracą ziemia ukwiecana
Wolnością święta i odwagą żyzna
Stanie się dla wszystkich jak ta obiecana
Poznaj mocy triadę: Bóg Honor Ojczyzna…
12.10.2018r zmnikt
Życzę miłego czytania, emocji i wielu przemyśleń - "Wilk Ojciec" - Naczelny.
Social Sharing: |