- Drukuj
- 19 sty 2022
- Gromadki Antka Cwaniaka
- 2030 czytań
- 0 komentarzy
Zuchy-Polish Wolf Cubs - JAK WILCZĘTA STAŁY SIĘ ZUCHAMI - SŁOWAMI ALEKSANDRA KAMIŃSKIEGO
Warto przypomnieć sobie historię Wilcząt w polskim ruchu harcerskim, od tłumaczenia Wilcząt BiPi, którego dokonał Dr. Strumiłło w 1923 r., poprzez poradnik Jadwigi Zwolakowskiej, po trylogię Zuchową Aleksandra Kamińskiego.
Ciekawe światło na ten ciąg wydarzeń rzuca książka Aleksandra Kamińskiego, wydana w efekcie kontaktów ZHP ze skautami brytyjskimi oraz Międzynarodowym Biurem Skautowym. W Gillwell, w roku 1938 odbyła się konferencja poświęcona "męskim" wilczętom/zuchom z udziałem A. Kamińskiego. Z tej okazji druh Kamiński wydał w języku angielskim swoją książkę "Zuchy-Polish Wolf Cubs".
Ta mało u nas znana książka zawiera zuchową metodykę, oraz dwa niezwykle ciekawe wprowadzenia. Pierwsze J. F. Coloquhouna z-cy komisarza d/s wilcząt Skautów brytyjskich, oraz wprowadzenie Druha Kamińskiego świetne wyjaśniające specyfikę polskiego męskiego Ruchu Zuchowego. Zapraszamy Was do przeczytania przedmów:
PRZEDMOWA
Jestem zaszczycony możliwością napisania przedmowy do tej książki, autorstwa pana Aleksandra Kamińskiego.
Od 1927 do 1938 byłem Komisarzem do spraw Wilcząt w Kwatery Głównej Skautów Wielkiej Brytanii i w drugiej połowie tego okresu miałem przyjemność korespondować z panem Kamińskim, oraz spotkałem się z Nim kilkakrotnie. Cieszę się, że mogę teraz publicznie oddać hołd Jego zapałowi i entuzjazmowi, dzięki któremu On tak wiele zrobił dla Zuchów w Polsce.
Międzynarodowy Komitet Skautowy nigdy nie ustalił, że Księgi Dżungli muszą być podstawą najmłodszej gałęzi Ruchu Skautowego we wszystkich krajach. W związku z tym władze skautowe uznały, że dla polskich dzieci bardziej odpowiednia będzie inna metoda, zaś pan Kamiński był twórcą odpowiedzialnym za powstanie tej alternatywy.
Jego książka została przetłumaczona na angielski w 1938 roku i jest teraz ponownie wydana dla brytyjskich instruktorów Wilcząt, by ją poznali i cieszyli się z niej. Szczególnie zainteresuje ich system zuchowych sprawności (chociaż sami mogą mieć wątpliwości, czy zdołaliby zarządzać 44-ma z z nich) oraz sposób, w jaki tematyka sprawności jest przekładana w serię spotkań szóstek zuchowych. Myślę, że w tym zakresie możemy się czegoś nauczyć od polskich Zuchmistrzów.
Ostatni raz widziałem pana Kamińskiego na Międzynarodowej Konferencji Zuchów w Gilwell Park w 1938 roku – to niezapomniane doświadczenie, które mieliśmy nadzieję powtarzać co dwa lub trzy lata. Ale wojna temu przeszkodziła i przerwała nasze kontakty z panem Kamińskim. Przez ostatnie sześć lat niewiele o nim słyszałem, mam nadzieję, że jeszcze żyje, ale obawiam się, że podobnie jak miliony Jego rodaków musiał przeżyć najstraszniejsze chwile.
Modlimy się, aby los pozwolił Mu przetrwać i odbudować Zuchy w powojennym świecie, jak i szybko odnowić nasze międzynarodowe kontakty z Polską.
J. F. COLQUHOUN, Zastępca Naczelnika Związku Skautów Brytyjskich.
25,Buckingham Palace Road,
LONDYN, S.W.l
wrzesień 1944.
PRZEDMOWA.
Niech wolno będzie autorowi wspomnieć, że od 1919 był instruktorem zuchowym, a od 1923, kiedy dr Strumiłło przetłumaczył Podręcznik dla Wilcząt R. Baden-Powell’a, do 1931 prowadził swoje wilczęce “paczki” ściśle według przykładów i instrukcji zawartych w Podręczniku Pierwszego Skauta.
W 1931 r. powołano Komisję Specjalną przy Głównej Kwaterze Harcerzy ZHP w celu zbadania przyczyn słabego rozwoju Wilcząt w Polsce. Autor był członkiem tej Komisji i wraz z innymi instruktorami udzielił następującej odpowiedzi na to pytanie:
Wilczęta, według „Podręcznika dla Wilcząt” są dziełem wychowawczego geniuszu w swojej koncepcji i metodach, ale zalecany rodzaj zabaw w praktyce nie znajduje zastosowania dla polskich dzieci i dlatego wilczęta rozwijają się korzystniej tylko w miastach i w efekcie liczebność Wilcząt jest niezadowalająca. Nadanie narodowego charakteru gromadom Wilcząt (ale bez zmiany metod i podstaw) jest oczywistą potrzebą ruchu.
W ten sposób w 1931 roku wkroczyliśmy na nową drogę, która doprowadziła Polske Wilczęta do sukcesu. Dziś „Zuchy” — czyli polskie wilczęta to prężnie rozwijający się segment naszego Związku Harcerskiego.
Nazwę „Wilczki” zastąpiono określeniem „Zuch”, co w tłumaczeniu oznacza w języku polskim dziecko fizycznie i moralnie dzielne i odważne.
Czy ta zmiana z tematyki życia w dżungli na lokalne tematy w jakikolwiek sposób zmieniła koncepcję wilcząt według Lorda Baden-Powell’a?
Sądzę, że w żaden sposób nie. Sam „Naczelny Skaut” napisał w streszczeniu swojego „Podręcznika dla wilcząt”: „ Wskazań tych nie wolno traktować jako wzorców, są one tylko przykładami”. Ze swojej strony dodałbym; przykłady niezwykle trafne, ale jednak przykłady, a nie ścisłe wzorce. Rezygnując z życia w dżungli, zachowaliśmy w Polsce sedno zabaw i ćwiczeń wilczków. Istotę tego określiliśmy jako „zabawę w coś”. Geniusz Pierwszego Skauta w odniesieniu do Wilcząt polega na zrozumieniu potrzeb dziecka w wieku wilczęcym i uświadomieniu sobie, że gry, w które to dziecko gra, są zawsze pomysłowe, ale proste – że Ono zawsze musi „bawić się w coś”.
Gry nabierają szczególnego uroku dla dziecka, gdy widzi przed sobą realistyczny obraz tego, co reprezentują gry, lub ma przed sobą personifikację tematu. W przykładach podanych przez Lorda Baden-Powell’a chłopcy uosabiają wilki i inne zwierzęta dżungli; nasze Zuchy stają się strażakami, kupcami, marynarzami, Słowianami, pasterzami, krasnalami itp. Tematy gier i personifikacji są różne, ale zasada pozostaje ta sama.
Prócz tego podstawą naszych relacji z dziećmi jest wszystko, co jest duchem organizacji. Traktujemy Zuchowanie jako wielką grę, a Zuchmistrzów jako starszych braci. Nasi chłopcy wychowywani są w atmosferze nieustannej służby innym, miłości wszystkich ludzi bez względu na rasę, wyznanie i narodowość. Nasze gry mają na celu rozbudzenie w Ich duszach pragnienia doskonalenia się i kształtowania własnego charakteru.
Nie zmieniliśmy oryginalnego pomysłu. Zachowaliśmy drużyny podzielone na szóstki (paczki wilcząt).
Czy odeszliśmy daleko od oryginalnego modelu wilcząt? Tak i nie. Sądząc po pozorach – tak, ale patrząc głębiej – bardzo niewiele. Nasza społeczność, współpracownicy i nasi przyjaciele, obserwujący zabawy naszych podopiecznych, zapewniają nas, że Polska ma teraz wielką i znakomitą organizację narodową. My, Skautmistrzowie i Zuchmistrzowie, cieszymy się słysząc tę pochwałę i uśmiechamy się, ponieważ podczas osiągania tej wielkiej zmiany w naszym ruchu zuchowym zmieniliśmy tak mało. Jego esencja, duch i wszystkie fundamentalne części składające się na Wilczęta pozostały takie same.
Nie mogło być inaczej. Jesteśmy w Polsce przekonani o znakomitej wartości metod proponowanych przez Naczelnego Skauta i podziwiamy Jego wspaniałą pracę, która tak głęboko przeniknęła nasze serca i umysły w ciągu ćwierćwiecza. Metoda ta kwitła w Polsce, żaś liczni nasi czołowi pedagodzy i autorytety oświatowe uznali jej wielką wartość.
Książka ta ma na celu zaprezentowanie kadrze Wilcząt na całym świecie zdobyczy polskiego “zuchowania”.
Być może niektóre z opisanych tutaj gier pobudzą wyobraźnię czytelnika i jego inwencję.
Nie trzeba wspominać, jak wielką radością dla Zuchmistrza jest dodanie odrobiny własnego projektu do naszego wielkiego i wspólnego dobra — skautingu.
Czytelniku, niech radość tworzenia będzie również Twoją.
Aleksander Kamiński
Górki Wielkie, maj 1938.
[Wydanie II, Londyn 1944]
Social Sharing: |