Nawigacja
Kamil Makos: Siekiera...
- Drukuj
- 12 wrz 2011
- Puszczańskie porady
- 27482 czytań
- 1 komentarz
Siekiera jest narzędziem, bez którego nie odbędzie się żaden obóz czy biwak. Jest to drugie zaraz po nożu najpotrzebniejsze narzędzie w rękach harcerza. Na rynku jest wiele rozmaitych rodzajów siekier i toporków, większość z nich to tani chłam nadający się wyłącznie na złom. Takie tanie, odlewane siekiery są nie tylko złym narzędziem ale mogą okazać się również niebezpieczne dla osób, które będą ich używały.
Stare przysłowie głosi, że - siekiera będzie tak dobra jak dobry jest kowal, który ją wykuwał- Tych słów chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć. Postęp oraz cywilizacja konsumpcyjna spowodowały wzrost zapotrzebowania na tanie "jednorazowe" siekiery. Zbudowano linie produkcyjne, które są w stanie wypuścić na rynek tysiące identycznych siekier w ciągu jednego dnia pracy. Siekiera, której proces produkcji trwa kilka-kilkanaście godzin stała się nieopłacalna.
Siekierę odlewaną możemy kupić za kilkanaście złotych, natomiast ręcznie kuta siekiera jednej z renomowanych firm, będzie kosztowała kilkaset złotych. Czy w związku z tym przeciętny harcerz skazany jest na tani chłam z marketów? Otóż nie! Na naszym rynku jest kilka krajowych firm, które robią kute siekiery na dość wysokim poziomie, ale w przystępnej cenie. Są to między innymi Kuźnia Sułkowice, Tech - Młot (czyli Romanik). Ceny siekier tych firm wahają się w przedziale miedzy 20 a 60zł. Z firm zagranicznych, które proponują bardzo dobre siekiery mogę polecić produkty Husqvarny, marki znanej z doskonałych pił spalinowych, ale produkującej również siekiery w cenach ok. 100 zł. To chyba nie jest wygórowana ceną za ręcznie kutą siekierę. Aby kupić doskonałą siekierę można również spróbować szczęście na serwisach aukcyjnych. Należy poszukiwać starych siekier polskich jak i rosyjskich. Od czasu do czasu pojawiają się na aukcjach wojskowe siekiery z demobilu szwedzkiego. Jeżeli uda się kupić taką siekierę to zyskacie narzędzie, które będzie wam służyło całe lata. Na naszym rynku dostępne są również nowoczesne siekiery wykonane z kutej stali w połączeniu z trzonkiem z tworzywa sztucznego (np. Fiskars, Gerber, Mora, Smith&Wesson).
Są to dobre jakościowo produkty, jednak mają jedną podstawową wadę, o której należy pamiętać: nie można używać obucha tej siekiery w charakterze młotka!!! Grozi to zniszczeniem siekiery i utratą gwarancji.
Czym zatem należy kierować się przy wyborze uniwersalnej siekiery obozowo-biwakowej?
Pierwszym czynnikiem, który weźmiemy pod uwagę to waga siekiery, moim zdaniem wystarczy nam siekiera 600-800 gramowa. Choć na piesze wędrówki i krótkie biwaki zawsze zabieram toporek 400g. Jest on wystarczający do przygotowania drewna na ognisko i sporządzania prostych urządzeń obozowych. Większe siekiery mogę polecić tylko na stacjonarne obozy do przygotowania drewna opalowego w kuchni. Teraz musimy wybrać rodzaj siekiery, bo nie każda siekiera jest uniwersalna. Pamiętam, kiedyś na obozie naszego środowiska jedna z drużyn poprosiła mnie o pomoc w naostrzeniu siekiery, z którą nie mogli sobie poradzić przy budowie pryczy. Wziąłem tą siekierę do reki i odparłem, że ostrzenie nic nie pomoże, bo ona się do tego nie nadaje. Była to siekiera z klinem do rozłupywania pni na opal. Tak więc musimy zwrócić uwagę na to jaką siekierę kupujemy.
Mamy do wyboru siekiery tradycyjne osadzona na drewnianym stylisku oraz takie osadzona na stylisku z włókna szklanego lub z trzonkiem z tworzywa sztucznego. Ja jestem zagorzałym zwolennikiem siekier tradycyjnych z drewnianym styliskiem. Przy odpowiednim doborze drewna i starannym wykonani stylisko drewniane nie ustępuje wytrzymałością tworzywom sztucznym. Siekiera tradycyjna ma jeszcze jedną przewagę, jeżeli na obozie czy biwaku złamiemy stylisko to zawszy przy pomocy noża możemy szybo dorobić nowe, co nie uda się w przypadku siekier z plastikowym trzonkiem. Wybierając siekierę z trzonkiem drewnianym musimy zwrócić uwagę na przebieg słoi, oraz na to aby oś ostrza pokrywała się z osią styliska
.
Najlepszym drewnem na trzonki jest hikora czyli orzesznik amerykański, jego włókna są długie, zwięzłe ale jednocześnie bardzo elastyczne. W naszych warunkach podobne właściwości posiada drewno jesionu oraz rubini białej (akacjowej) pospolicie nazywaną akacją. Dobrą alternatywą są trzonki z drewna bukowego, jednak są one kruche, a co za tym idzie mniej odporne na udary.
Siekiera, jak każde narzędzie służące do cięcia, musi być ostra, aby sprostała wszystkim zadaniom. Tępa siekiera nie będzie cięła drewna tylko je rwała, a co za tym idzie szybciej się zmęczymy, a efekty naszej pracy będą niezadawalające. Aby naostrzyć siekierę musimy mieś pilnik do metalu oraz osełkę. Dla ochrony dłoni podczas ostrzenia, pomiędzy część roboczą a rękojeść pilnika, zakładamy przekładkę ze skóry bądź grubej tektury.
Siekierę należy umocować w imadle i równomiernie ostrzyć krawędź tnącą raz z jednej strony raz z drugiej.
Gdy uzyskamy odpowiednią ostrość wygładzamy ostrze na osełce.
Gdy pęknie trzonek siekiery należy wymienić go na nowy. Możemy wykorzystać gotowe trzonki dostępne w sklepach z narzędziami bądź w sklepach ogrodniczych, albo samodzielnie wykonać nowy trzonek. Na początek polecam zakupienie nowego trzonka w sklepie, należy jednak dokładnie obejrzeć taki trzonek i sprawdzić układ słoi. Zanim zamontujemy nowy trzonek należy osunąć pozostałości starego z gniazda siekiery. W tym celu odcinamy pozostałości trzonka jak najbliżej głowicy a następnie rozwiercamy pozostałe w gnieździe drewno i dokładnie je oczyszczamy.
Na górnej części trzonka odrysowujemy kształt gniazda siekiery
oraz szerokość na jaką należy obrobić trzonek, tak aby siekiera siedział pewnie na stylisku. Następnie zaczynamy obrabiać materiał tarnikiem - pilnikiem do drewna, aż uzyskamy odpowiednie wymiary. Nakładamy główkę siekiery i w razie potrzeby zbieramy nadmiar drewna papierem ściernym. Siekiera musi być tak nałożona na trzonek aby z gniazda wystawało ok. 5 mm trzonka. Gdy wszystko jest już dobrze spasowane należy zdjąć ostrze i wypiłować nacięcie, w które wbijemy klin z drewna.
Klin wykonujemy z twardego drewna np. dębu, buka, itp. Musi on być nieco dłuższy niż głębokość wcięcie. Ja robię go zawsze z listewki ok. 10 cm długości. Gdy wszystko mamy już gotowe osadzamy ostrze siekiery na trzonku i klinujemy. Następnie odcinamy piłką nadmiar klina.
Dla pełnego zabezpieczenia siekiery przed poluzowaniem wbijam jeszcze jeden klin stalowy. Klin stalowy wykonany z płaskownika ok. 2mm grubości i 15 - 20mm szerokości, długość dostosowuję do wielkości siekiery i głębokości gniazda. Klin ten zabijam skoście względem klina drewnianego.
Taki układ klinów spowoduje rozgięcie się trzonka wystającego z gniazda siekiery w kształt litery V, co unieruchomi głowicę siekiery na stałe.
Tak osadzona siekiera nie powinna się poluzować i służyć nam wiernie przez wiele lat. Na zakończenie prac należy kilkakrotnie nasączyć drewno ciepłym olejem lnianym dla zabezpieczenie trzonka przed wilgocią.
Dla celów biwakowych warto zaopatrzyć siekierę w pokrowiec tak aby można ja było bezpiecznie przewozić w plecaku, ale o tym w następnym numerze.
phm. Kamil Makos H.O.
Hufiec "MAZOWSZE"
w Mińsku Mazowieckim
Social Sharing: |
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Kamil, kto jest autorem rysunków? Bardzo efektowne, zresztą tekst również. Pochwałka.