Po raz trzeci w tym roku – przed Radą Naczelną ZHP.
To trochę niezwykłe życzenie - rzekł doktor Wagner z tym, co w jego mniemaniu było godną pochwały powściągliwością. - O ile mi wiadomo, to pierwszy przypadek, żeby tybetański klasztor zamawiał automatyczny komputer sekwencyjny...
Okiem redaktorów, którzy mimo tradycyjnego malkontenctwa i wyzłośliwiania się na wszystko prezentują:
Wodzów i liderów, nawet plus!
Czy nad Wigrami wychowywano liderów, czy wodzów harcerskich? - to pytanie padło w poprzednim numerze Haera, gdy jeszcze nie wiedzieliśmy, że kolejny numer poświęcimy kształceniu harcerskich wodzów. Właściwie, przywołane po latach słowa hm. Henryka Wechslera rozbudziły w nas chęć zapytania jak najszerszego grona instruktorów interesujących się kształceniem o opinie i, co najważniejsze, o wskazania...
Okiem hejterów, oszołomów, demagogów, szkodników i internetowych trolli
Okiem hejterów, oszołomów, demagogów, szkodników i internetowych trolli. Przeczytaj co ciekawego w tym numerze. ;)
W kwietniu stało się nieco głośno wokół harcerstwa, za sprawą "Kamieni na szaniec", kultowej książki Aleksandra Kamińskiego, pewnie dlatego, że przypada nam okrągła rocznica Jego urodzin.
Okiem hejterów, oszołomów, demagogów, szkodników i internetowych trolli.
Nie lubię, gdy mi mówią po imieniu, Gdy w zdaniu jest co drugie słowo "brat". Nie lubię, gdy mnie klepią po ramieniu, Z uśmiechem wykrzykując "kopę lat!"
Pobieżny rzut oka na wykaz Zjazdów naszej organizacji pokazuje, że jest to piąty (w dodatku dwuczęściowy) Zjazd Nadzwyczajny od 1990 roku. Doliczając zjazdy zwyczajne, okaże się, że w ciągu 22 lat zjeżdżaliśmy się 11 razy. Średnio co dwa lata wybrani przez nas instruktorzy spotykali się, by rozwiązać najpoważniejsze kwestie stojące przed Związkiem. Z wynikiem takim, że za chwilę musieli zjechać się znowu, żeby rozwiązać te same problemy.
W artykule Magdy Pabinb rzeczywiście więcej było mowy o cieniach Zlotu. Na artykuł o blaskach Zlotu czekaliśmy i czekamy nadal, mimo że minęło pół roku od wydarzenia. Łamy „HR” stoją otworem! Niestety często jest tak w naszej Organizacji, że wszelkie uwagi, bez zastanowienia określa się mianem krytykanctwa, i zamiast wyciągania wniosków odpowiada zdumiewająco agresywnym atakiem.
Numer kryzysowy - pozlotowy - przedzjazdowy
Numer inny niż planowaliśmy
tradycyjny wstępniak od redaktora naczelnego w którym zwraca uwagę co należy szczególnie przeczytać (w zasadzie - wszystko...)