Naturalność w próbie instruktorskiej
Przemierzając czeluście internetu zdarza mi się często wejść na strony różnych hufców. Przeglądam dostępne tam dokumenty, trochę z ciekawości, trochę w poszukiwaniu inspiracji i rozwiązań mogących mieć zastosowanie w moim środowisku. Z racji pełnionych funkcji odwiedzam między innymi podstrony dotyczące pracy Komisji Stopni Instruktorskich. I faktycznie, znajduję często interesujące materiały, np. naprawdę dobrze opracowane poradniki dla opiekunów prób. Częściej jednak znajduję moje „ulubione” karty próby ...
Z expose rządowego...
Koniec gimnazjów, spirala nauki 3x4 zamiast 4x3, likwidacja godzin "karcianych” rodzice wybierają czy od 6 czy od 7 lat do szkoły...
I na naszej fejsbukowej stronie rozgorzała dyskusja!
Postawy, surviwal i ... puszczaństwo?
Jako, że za dwie godzinki przychodzi do mnie "banda" 16 dzieciaków (klasa 2f) na zajęcia o "indianerach" (zupełnie nie wiem dlaczego, ale może ma z tym coś wspólnego fakt, że mam koło domu tipi ;) ) Będzie krótko, chociaż temat dosyć szeroki.
Ten artykuł pochodzi z archiwum HR-a (z okresu "przejściowego"). Postał w trakcie zmian w systemie metodycznym ZHP. Ale po 10 latach okazuje się że nadal jest w dużym stopniu aktualny.
Poznaliśmy podstawowe pojęcia, które potrzebne nam są przy opisie nieformalnej struktury naszej drużyny. Jak teraz sprawdzić, jak ta struktura wygląda? Kto kogo kocha, lubi lub szanuje?
Struktura nieformalna w drużynie.
Gawędy "Od Harcerzy Starszych do Wędrowników" nie są podręcznikiem uczącym podstaw prowadzenia zespołów harcerskich w tych gałęziach harcerstwa. Myślę, że spisanie gotowych recept i reguł, które by zwalniały zespół harcerek i harcerzy starszych, a tym bardziej wędrowników od samodzielnego myślenia, byłoby nieporozumieniem.
Cieszę się z udziału w znaczącej dla ZHP konferencji. Zgodziłem się wygłosić referat jako były harcerz, instruktor ZHP, a zarazem jako pedagog-naukowiec i edukator, autor książek oraz redaktor współczesnych podręczników akademickich nie po to, by coś naprawiać czy sugerować jakieś zmiany, ale by podzielić się swoją wiedzą z współczesnych nauk o wychowaniu i doświadczeniem instruktora harcerskiego.
Czym jest dzisiejsze harcerstwo? Czy jest przede wszystkim organizacją wychowawczą, organizacją czasu wolnego, ruchem socjalnym, antykryzysowym, czy może organizacją narodowo-patriotyczną, historyczną? Która z tych funkcji powinna w nim dominować, być jego głównym nurtem? Jeśli nadal ma to być organizacja wychowawcza, to jaki powinna mieć program, by jego atrakcyjność, doniosłość stanowiła zarazem o jego aktualności? Kto ma wpływ na ten program? Jaki model harcerza chcemy dzisiaj w nim kreować? Dla kogo ważne jest jeszcze harcerstwo - dla rodziców, nauczycieli, środowiska lokalnego, kraju? Jak dzisiaj pojmowana jest kategoria służby? Komu tak naprawdę służy harcerstwo? Jak oddzielić ją od usług na rzecz społeczeństwa? Co harcerstwo powinno pielęgnować, a w czym powinno się radykalnie zmienić?
Po co harcerzowi służba? Przecież może być fajnie, gdy harcowanie ograniczymy do rajdów, biwaków i gier. Po co jeszcze zamęczać się jakąś służbą? Harcerz, to nie lokaj.
10 kwietnia Polska przeżyła tragedię bez precedensu. 20 czerwca odbędą się przyspieszone wybory na urząd prezydenta RP. Na jesieni - już zgodnie z harmonogramem - wybory samorządowe. Co do tego wszystkiego ma harcerstwo?
W ostatnim czasie odeszliśmy od świętowania w sposób pomnikowo-oficjelski świąt państwowych. Niestety przez pewne środowiska zostało to bardzo źle odebrane, a nawet nazwane "odcinaniem się od korzeni i tradycji"
Sprawdzić wiedzę harcerzy można także w czasie gry terenowej i wcale nie trzeba robić klasówki.
O współpracy drużyny z środowiskiem lokalnym i organizacjami społecznymi. Rozmowa z pwd. Tomaszem Koprowskim - drużynowym 2 PDH "Komandorzy" im. Kazimierza Wielkiego.
Pytali: Po jakim kursie druh? Odpowiedziałem: A znalazłem taką książkę, dość ciekawą i ją przeczytałem, a tam na końcu prawie napisane było, że jak przeczytam ją jeszcze raz, to będę już skautmistrzem i będę wiedział jak działać, no to przeczytałem jeszcze raz i jeszcze raz i teraz wiem. A jaka to książka? Ano "Skauting dla chłopców" niejakiego Baden Powella... Polecam :D